Opinia użytkownika: DORA_1
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Przed wejściem do sklepu panował porządek, ustawiony kosz na śmieci, z boku gabloty z ofertami promocyjnymi: Biedronka poleca - Okazje Biedronki oraz Specjalnie dla Ciebie. Wózki na zakupy ustawione były równo jeden w drugim a nad nimi tabliczka z informacją o rodzajach monet, które powodują zwolnienie blokady wózka. W sklepie bardzo obszerne alejki, około 2,5-3 m, na wejściu warzywa – poukładane obok siebie w pojemnikach kartonowych, nad nimi ceny, akurat grejpfruty na promocji 1,99 zł/kg. Ja udałam się do końca sklepu, do chłodni, wzięłam jogurty 0,65 zł/135 g w różnych smakach i okrągły ser Camembert 2,95 zł/opakowanie 120 g, potem z drugiej alejki konserwy – śledź w pomidorach. Potrzebowałam jeszcze świecę zapachową zieloną ale jej nie znalazłam, były różowe, czerwone i żółte. Zapytałam pracownicę Justynę o ten artykuł, przejrzała opakowania i okazało się, że faktycznie nie było. Nie chciałam waniliowych bo są zbyt słodkie do mieszkania ale pani Justyna zaproponowała mi konwaliowo różaną w kolorze różowym, mówiąc że ma łagodny zapach więc wzięłam i później okazało się, że warto było, podziękowałam jej za pomoc, w odpowiedzi usłyszałam proszę bardzo. Pani Justyna to młoda kobieta ok. 20-25 lat, jej czarne włosy związane były gumką w tzw. „koński ogon” który opadał jej na plecy. Była krępej budowy ciała, miała okrągłą twarz, czarne brwi i rzęsy. Ubrana w czarne spodnie, zieloną koszulkę z niebieskimi wstawkami i przepasana niebieskim fartuchem. W sklepie na posadzce było czysto w każdej alejce, artykuły poukładane na regałach sklepowych i w koszach przemysłowych. Na koszach przyczepione stosunkowo duże metki cenowe z nazwą, nad koszami wisiały tablice aktualnych promocji cenowych. Po przejściu alejek i dobraniu artykułów m.in. chusteczki higieniczne miętowe w cenie 2,99 zł/opakowanie 10 paczuszek po 10 sztuk (nigdzie nie ma taniej, wiem bo kupuję regularnie).stanęłam do jednej z dwóch czynnych kas jako czwarty klient, za mną jakiś pan i wtedy kasjerka zadzwoniła po pracownika, który zaraz pojawił się w kasie obok. Moje artykuły były wyłożone na taśmę podającą więc zostałam przy tej kasie. Kasjerka Ewa popatrzyła na mnie, uśmiechnęła, przywitała i zapytała: czy dla pani reklamówka? Młoda, szczupła kobieta, czarne długie włosy, związane gumką. czarne brwi i rzęsy, ciemne oczy i wyraziste rysy twarzy, ubrana w koszulkę zieloną, firmową sklepu. Po skasowaniu, zapłaciłam, wydała mi resztę. Na koniec podziękowała, zaprosiła ponownie i pożegnała mnie.