Opinia użytkownika: DORA_1
Dotycząca firmy: POLOmarket
Treść opinii: W poświąteczny dzień raczej nikt wielkich zakupów nie robi dlatego też stoisko mięsne „świeciło” dosłownymi pustkami, jedynie lśniący porządek można było zobaczyć. Inaczej wyglądało stoisko z wędlinami – pełno, bogato i różnorodnie. Tak z przekory zapytałam jedną z ekspedientek (drobna blondynka o krótkich włosach) czy wędliny są świeże i w odpowiedzi usłyszałam zapewnienie, że tak, jednak stojąca obok wysoka szatynka natychmiast ją poprawiła, że dostawa jest jeszcze sprzed świąt, świeżych wędlin dziś nie było, trochę zmieszała się zapewniająca o świeżości dziewczyna i dodała: a, tak faktycznie, przepraszam, ja tak z przyzwyczajenia. Nie mam na ogół zastrzeżeń do zakupów w tym sklepie jednak wolałabym aby informowano mnie o stanie artykułów prawdziwie a nie z przyzwyczajenia. Na pieczywie chleb był świeży 1,79 zł/sztuka, jeszcze ciepły i ten artykuł był chyba najczęściej brany przez klientów, razem ze mną z półki brało jeszcze trzech klientów. Każdy bochenek zapakowany w białą torebkę papierową z firmowym nadrukiem sklepu. Śmietana w chłodni z terminem ważności do 20 kwietnia 1,89 zł/400 g, zawartość tłuszczu 18%. Napojów nie brakowało a zwłaszcza wody niegazowanej Turniczanki 0,85 zł/butelka 2 l. W sklepie klientów niewielu, cisza, spokój i porządek. Nieliczni pracownicy widoczni na hali sklepowej – jeden pan i dwie panie, na stoisku mięsnym też dwie dziewczyny i jedna w kasie dostępnej dla klientów. Wszyscy w odzieży ochronnej, eleganckie, firmowej. Dziewczyny w bluzeczkach prążkowanych biało różowawo – czerwono, mężczyzna w czerwonej koszulce z krótkim rękawem. Kasjerka Magda grzeczna, uprzejma i miła. Serdecznie podziękowała za zakupy i miłego dnia życzyła.