Opinia użytkownika: klientka_7
Dotycząca firmy: Piotr i Paweł
Treść opinii: W niedzielne popołudnie wybrałam się do supermarketu Piotr i Paweł na niewielkie zakupy. Po wejściu na salę sprzedaży skierowałam się najpierw wgłąb sklepu, do działów z obsługą. Nie było tu kolejek, zresztą w całym sklepie było mało klientów (pewnie sąsiedztwo hipermarketu real zabiera temu sklepowi trochę potencjalnych klientów). Najpierw podeszłam do stoiska z serami, gdzie przywitała mnie miła lekko speszona (albo nieśmiała) pracownica, która sprawnie zrealizowała moje zamówienie i wręczyła mi zapakowany produkt. Następnie skierowałam się na dział mięsny, gdzie obsługiwał sympatyczny i przyjaźnie nastawiony do klientów pracownik. Trochę zawiodłam się na asortymencie tego działu, bo większość mięs wyglądała, jakby już długo tu leżały i były trochę podeschnięte. Na sali sprzedaży nie było widać pracowników, dopiero po wnikliwych poszukiwaniach udało mi się namierzyć pracownika ustawiającego kartony z mlekiem. Chciałam go poprosić o pomoc w znalezieniu produktu z gazetki promocyjnej, ale sprzedawca powiedział, że niestety nie orientuje się, bo dziś jest pierwszy dzień w pracy, po czym odwrócił się na pięcie i poszedł do magazynu. No cóż, można i tak "pomóc" klientowi. Po znalezieniu wszystkich interesujących mnie produktów skierowałam się w stronę kas. Były otwarte 3 z ośmiu kas i obsługa odbywała się w nich na bieżąco. Przywitała mnie młoda pracownica, sprawnie zeskanowała moje zakupy, wydała paragon i miło pożegnała. Stojąc przy kasie zaobserwowałam, że kasjerzy mają tu dosyć nieprzyjemne warunki pracy - kasy ulokowane są na wprost wejścia i co chwilę otwierają się przesuwane drzwi, a na pracowników wieje chłód z zewnątrz.