Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Majorka
Treść opinii: Gdy weszłam do lokalu było 4 klientów siedzących przy stolikach, nie widziałam żadnego pracownika. Podeszłam do lady, tam obok kasy stał dzwoneczek. Zadzwoniłam nim i z zaplecza wyszła pracownica.Przywitała się ze mną słowami" dzień dobry" i zapytała co podać. Poprosiłam o dużą pizzę peperoni na wynos. Zamówienie zostało przyjęte, do dużej pizzy były 2 dwa sosy gratis. Miałam cztery smaki sosów do wyboru, poprosiłam o czosnkowy i pomidorowy. Pracownica podała należną kwotę, zapłaciłam.Wraz z resztą dała mi paragon. W oczekiwaniu na zamówienie udałam się do stolika. Gdy czekałam do lokalu weszła kobieta z psem na rękach, usiadła przy stoliku, gdzie siedzieli jej znajomi. Rozmawiała z nimi przez jakiś czas.Pieskowi nudziło się na rękach swojej właścicielki, wiec puściła go na podłogę.Po niedługim czasie piesek znowu siedział na rękach, tym razem pana siedzącego przy tym samym stoliku.Całą sytuację widział pan, który w tym czasie obsługiwał innych klientów, którzy weszli w między czasie do lokalu. Nie zareagował, tak jakby wizyta pieska w tym miejscu była czyś normalnym.W tym czasie moje zamówienie zostało zrobione i pani mnie obsługująca zawołała " pizza peperoni dla piani", po czym położyła zapakowaną pizzę na ladę i udała się na zaplecze.Nikt nie życzył mi smacznego i nikt mnie nie pożegnał. Jak wróciłam do domu i otworzyłam pudełko okazało się dostałam dwa sosy pomidorowe, a zamawiałam czosnkowy i pomidorowy. Niestety zachowanie sprzedawcy nie zachęciła mnie do ponownej wizyty, a sytuacja z pieskiem upewniła mnie że napewno tam nie wrócę.