Opinia użytkownika: Aszka
Dotycząca firmy: Mardi
Treść opinii: W sklepie były dwie pracownice, ubrane w firmowe stroje - fartuchy oraz daszki na głowach. Na dziale mięsnym nie było klientów, więc kiedy podeszłam do lady chłodniczej, zostałam obsłużona od razu. Pracownica powiedziała "dzień dobry, w czym mogę pomóc?". Mięso pakowała do foliowego woreczka, mając założoną na dłoń jednorazową rękawiczkę. Po zważeniu mięsa, sprzedawczyni zapakowała je w jeszcze jeden woreczek, żeby nie zabrudziło mi torby. Lada chłodnicza była pełna towaru, mięso wyglądało na świeże i było opisane etykietami - były na nich nazwy i ceny. Szyba lady chłodniczej była bez plam. Sprzedawczyni skasowała mój zakup, podała cenę. Resztę i paragon położyła na tacce. Na koniec obsługi powiedziała "dziękuję, zapraszam ponownie".