Opinia użytkownika: PAN
Dotycząca firmy: Carrefour
Treść opinii: Zbliża się parę dni wolnego więc postanowiłem zrobić większe zakupy. Przed wejściem do hipermarketu stał posępny pracownik ochrony. Był to mężczyzna o wzroście około 180 cm, w wieku około 55 lat. Miał krótko obcięte ciemne włosy. Pan nie powitał mnie ani słowem ani gestem, mimo iż stanąłem blisko niego i przeglądałem aktualne ulotki wystawione w stojaku przed wejściem. Sklep był właśnie w przebudowie co było wyraźnie widać. Aby jednak nie czuć się zagubionym, w różnych miejscach wywieszone były plakaty, stały stojaki informujące o pracach. Oprócz tego po sklepie spacerowały młode osoby ubrane w pomarańczowe koszulki. Pomagały one znaleźć szukany towar. Wykładaniem towaru zajmowało się bardzo dużo osób ubranych w czerwone koszulki. Było ich około 15-20. Dzięki ich pracy alejki nie były zastawione a puste półki szybko zapełniały się towarami. Jednak znowu częściowo zawiódł czynnik ludzki. Pani w wieku około 45 lat spytana o gazety odpowiedziała mi (ku mojemu wielkiemu zdziwieniu) po rosyjsku, że nie wie o co mi chodzi. Stwierdziła, że ona wystawia towar i abym dał jaj spokój. Usłyszałem na koniec "idzi, idzi" , któremu towarzyszył odganiający ruch ręką. Pan w wieku około 50 lat (także z obsługi), wzrostu około 175 cm też mi nie pomógł ale też odpowiedział po rosyjsku. Dziwne. Trochę się przestraszyłem, że pomyliłem samoloty i wylądowałem nie tam gdzie chciałem. Szybko więc opuściłem sklep i poszedłem na dwór odetchnąć. Co do samego sklepu to mama bardzo pozytywne odczucia. Miejsca, gdzie trwały prace były ogrodzone i zabezpieczone przed ewentualnym wypadkiem. Nigdzie nie zauważyłem bałaganu i brudu. Wywiezione palety z towarem były szybko rozładowywane. Przy kasach także było czysto.