Opinia użytkownika: DORA_1
Dotycząca firmy: Piekarnia HERT
Treść opinii: Dawno już nie kupowałam „pikantnego palucha”, pysznego i pulchnego, wręcz w ustach się rozpływającego. Dwie pracownice tego ranka tu zastałam: młodziutka Ewa (szczupła, niewysoka blondynka z włosami do ramion) i starsza Gienia (drobnej budowy blondynka, krótkie włosy, makijaż na twarzy). Obie w śnieżno białych firmowych fartuszkach z czerwonymi wykończeniami. W sklepiku ciepło, czysto i bardzo jasno. Po prawej stronie przy wejściu mały, okrągły stolik, na nim kompozycja biało żółtych kwiatów w koszyku z dodatkiem zielonych liści, przy stoliku krzesełko. Pani Gienia zajmowała się kasowaniem zakupów klientów, pani Ewa podawała towar, pakując go do torebek papierowych, taki podział obowiązków i usprawnienie pracy. Pan przede mną kupił mały chlebek 2,25 zł/sztuka, 3 „czarne” bułki 0,57 zł/sztuka i dwie pizzerii 1,88 zł/sztuka. Myślę, że cena tego chleba jest stosunkowo wysoka (ja wolę z Polo Marketu), bułki nie odbiegają znacznie od innych placówek, natomiast pizzerii kiedyś kupiłam i do gustu mi nie przypadły smakowo (zbyt słone) no i o jakieś 50 groszy droższe niż PSS-owskie (a tam są wyśmienite). Nie wszędzie wszystko może być najlepsze. Ja wzięłam kilka „pikantnych” paluchów (dla rodziny też) 1,38 zł/sztuka i bułkę – drożdżówkę 1,34 zł/sztuka z serem i marmoladą, inne smakowo też były. Pracownice miłe i uprzejme dla klientów, z uśmiechem do każdego „podchodziły”, sprawnie wykonując swoje obowiązki nie pozwalały aby wizyta w sklepie zbytnio się wydłużała dla kupujących.