Opinia użytkownika: DORA_1
Dotycząca firmy: GIELAS
Treść opinii: Sklepy z używaną odzieżą to nie do końca i nie zawsze odzież używana w dosłownym tego słowa znaczeniu. Przekonałam się tego dnia w tej placówce do której bardziej instynktownie, trudno powiedzieć dlaczego, niż za konkretną potrzebą. Po prostu przechodziłam i weszłam. Czterech klientów było w środku i pracownica, niezbyt ciekawie wyglądająca na pierwszy ”rzut” oka (krótkie blond włosy z pasemkami ciemnymi, mało gustowny makijaż, spodnie jeans, jakiś sweter, kamizelka) ale bardzo sympatyczna i miła co mogłam zaobserwować w kontaktach z będącymi tu już klientami. Ubrania rozwieszone dookoła sklepu dwupoziomowo na wieszakach oraz na czterech rzędach stołów porozkładane. Przeszłam przejrzałam to i owo (bluzeczki, spódniczki, spodnie, sukienki itp.), uwagę moją zwróciła jeans-owa marynarka – żakiet wisząca na wyższym poziomie. Gdy tak się jej przyglądałam pracownica po chwili zapytała: może chciałaby pani bliżej się przyjrzeć? Zdejmę jeśli pani chce. Nie do końca przekonana zgodziłam się, obsługująca wzięła odpowiedni przyrząd i podała mi marynarkę. Okazało się, że jest to nowy, nie noszony jeszcze artykuł, przymierzyłam, pasujący z wyjątkiem okolic biustu ale bez zapinania ok. Zapytałam o cenę, usłyszałam 15 zł, nadal nie byłam zdecydowana, chwilę podyskutowałam z pracownicą i powiedziałam, od niechcenia: 15 zł, może za 10. Pracownica powiedziała: dobrze, niech będzie. No i kupiłam. Potem się okazało, że dobrze zrobiłam. Prawie żadne pieniądze wydałam, nową odzież z firmową wszywką H&M kupiłam. W firmowym sklepie zapłaciłabym nieporównywalnie więcej.