Opinia użytkownika: zezenka
Dotycząca firmy: Reserved
Treść opinii: Będąc w City parku postanowiłam wstąpić z mężem do Reserved - chciałam sprawdzić, czy są już kapelusze. Ubrania w sklepie znajdują się bądź na wieszakach na ścianie, bądź na stojących na podłodze niskich wieszakach. Są posegregowane tematycznie. Ciuchy leżą rownież na stolikach, które są obok wieszaków. Podeszłam na stoisko z bielizną i wybrałam skarpetki. Ruszyłam w stronę kas, bo nigdzie nie widziałam kapeluszy. Tam na niskim regale znalazłam bardzo ładne brasoletki i przy okazji byłam świadkiem jak jedna z klientek rozmawiała z kasjerką o cenie na metce. Chodziło o to, że cena na metce była o dwa złote niższa niż ta, która wyskoczyła po zeskanowaniu towaru. Sprzedawczyni zaczęła się tłumaczyć, że towar mógł przyjść z innego sklepu, gdzie nieraz towar jest tańszy a u nich nie ma takiej promocji. Starała się to tłumaczyć spokojnie i być opanowaną. Tłumaczyła klientce, że ona tych dwóch złotycha nie chowa sobie do kieszeni, tylko to wszystko idzie do kasy, bo towar jest po prostu źle ometkowany. Kasjerka powiedziała kleintce, że może towaru nie brać, może też za niego zapłacić i do tygodnia zwrócić w stanie nieużywanym jeżeli coś jej nie spasuje. Kobieta zapłaciła za ubrania i wyszła. Za chwilkę ja podeszłam ze swoimi skarpetkami i zapłaciłam za nie. Kasjerka była uprzejma, miła.