Opinia użytkownika: Michał_1535
Dotycząca firmy: POLOmarket
Treść opinii: Obserwacja w dniu 31.03.2012. godz. 16:15Polo Market w Inowrocławiu, przy ulicy Jagiellońskiej 26Jedno wolne miejsce, na parkingu. Teren przed marketem, czysty.Kosze na śmieci, nie zapełnione.W środku otwarte dwie kasy, plus stoisko monopolowe.Podłoga w środku w miarę czysta, widać już ślady zdeptania.Najpierw, zakupiłem na stanowisku alkoholowy, zakład Lotto. Pani ok czterdzieści parę lat, włosy jasne z czarnymi przebłyskami.Przywitała mnie, i spytała co podać , poprosiłem Mini na chybił trafił.Podała kupon, poprosiła o zapłatę, wydała resztę , pożegnała i zaprosiła z powrotem. Zabrałem kosz, na zakupy na kółkach. Był w miarę czysty, widać ślady zużycia i rączka trochę klejąca.Na sali sprzedaży, dużo klientów. Przy stoisku owoce – warzywa , bez większych uchybień.Dalej widać rozsypany cukier, na podłodze. Dość duże braki napojów gazowanych na regałach.Kolejka do rzeźnika na cztery osoby, obsługiwały dwie Panie. Palety nie rozpakowanych, napojów blokowały swobodne przejście do stoiska z pieczywem. Brak chleba w widocznych skrzynkach, trzeba było samemu je przełożyć.Udając się do kas, kolejka przy dwóch otwartych, w drugiej na cztery osoby, w trzeciej na pięć osób.Ktoś krzyknął, międzyczasie „zadzwońcie po kasę”Otwarto ostatnią pierwszą, kasę byłem drugi w kolejce. Obsługiwała mnie, Pani Agnieszka , jasne włosy wiek ok. 35 lat, okulary.Nie przywitano, mnie tylko zaczęto kasować produkty, po moim dzień dobry, odpowiedziano mi tak samo, bez kontaktu wzrokowego. Zapytano zaraz , czy chcę reklamówkę małą. Zabrałem dwie sztuki, pani kasowała szybko. Poprosiła o kwotę do zapłaty, płaciłem kartą. PIN pad trochę poklejony, i brak osłonki na klawiaturę do dyskretnego wprowadzania PIN-u.Kasjerka sama umieściła kartę w czytniku, po autoryzacji poprosiła o wyjęcie.Nie podziękowano mi za zakupy, ani nie zaproszono ponownie. Pani zaczęła kasować następnego klienta.