Opinia użytkownika: zezenka
Dotycząca firmy: Majster
Treść opinii: Wychodząc z Tesco postanowiliśmy z mężem podejść do Majstra po dywan, który upatrzyliśmy sobie kilka dni wcześniej. Podjechaliśmy autem na parking przed sklepem. Weszliśmy do sklepu i od razu skierowaliśmy się po schodach na piętro, gzdie znajdowały się dywany. Z góry schodziła pracownica, ale nie zagadała do nas, nie zapytała, czy może nam w czymś pomóc. Wybraliśmy dywan i podeszliśmy na stoisko z lampkami. Obok nas znów przeszła pracownica, którą wcześniej widzieliśmy, ale i tym razem nie odezwała się do nas. Oglądnęliśmy lampki i wróciliśmy się do kasy (jedynej czynnej, ale bez kolejki). Przy kasie siedziała młoda, miła, uprzejma kasjerka. Gdy podeszliśmy liczyła albo układała pieniądze w kasie, ale gdy znaleźliśmy się przy kasie, zamnknęła szufladę i skasowała nasz dywanik. Spytałam ją, czy mogę zapłacić kartą - udzieliła twierdzącej odpowiedzi. Z kolei ona spytała jeszcze, czy chcemy fakturę. Zapłaciłam za towar i wyszliśmy z mężem ze sklepu. Na sklepie, tam gdzie byliśmy panował porządek, towar był podpisany i ładnie ułożony.