Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Orange
Treść opinii: Operator telekomunikacyjny Orange kusi licznymi profitami za przeniesienie się do nich abonentów innych konkurencyjnych sieci działających na rynku polskim.I cóż może i oferta atrakcyjna, można coś wybrać dla siebie jak się zaweźmiemy a jednak mnie ona nie wzrusza nie skłania do skorzystania.Dla czego ?Może to jest pamięć sparzenia się na firmie z lat ubiegłych, to że uzyskanie informacji pełnej i zgodnej ze stanem faktyczny u Orange było zawsze trudne.Konto było stosunkowo krótko ważne przy niskich doładowaniach, które nie przedłużały ważności konta.Może to że koszt połączeń wyróżnia wyższą kwotą Play i pozostałych.A może kolejki w salonach firmowych i partnerskich.A no właśnie.Kolejki i dwa formaty punktów a pro po tematu.Na gorąco po wczorajszej niedzielnej wizycie.Godzina tuż po 15 niedziela.Ja działając nie co pod prąd krok po kroku i pomaleńku acz skutecznie kogo tylko mogę nagabuję i przekonuje że robiąc bilans zysków i strat szala pozytów przechla się mimo wszystko na korzyść Play.I ścigam „do swojej” sieci rodzinę i znajomych.Mam kolejnego przekonanego delikwenta.Obecnie klienta Orange.Pytanie czy z uwagi na to że jest to SIM typu pre paid ta karta jest zarejestrowana i przypisana do konkretnej spersonalizowanej osoby czy też nie.A jest to ważne gdy chcemy przejść do innego operatora i zachować jednocześnie nasz numer telefonu.Niby i pozornie sprawa prosta, nie skomplikowana.Wydawać by się mogło że załatwię ją szybciutko i bez problemowo.Może i tak.Ale nie w wypadku Orange.Wybieramy ponownie punkt w pasażu zewnętrznym King Cross PragaKolejka.Na trzy stanowiska czynne są tylko dwa.To trzecie najbliżej drzwi jest bez obsady.Przy dwóch gdzie są pracownicy są obsługiwani klienci.Plus jeden pan czekający na swoją kolej.No i my .Nie obejdzie się bez czekania.Potem jak się okaże to czekanie okaże się zmarnowanymi 30 minutami.Obsługa trwa długo i w ślimaczym tempie.Starsza pani w towarzystwie wnuczki jak daje się usłyszeć bez wytężania słuchu bo warunki tu nie dają pola dyskrecji, lokal jest mały, wszystko słychać zero prywatności .Panie podpisują umowę co jak napisałam trwa i trwa.Konsultant, młody mężczyzna ubrany w cienki sweterek w zielono brązowe paseczki do którego ma przypięty identyfikator nie jest pewny swoich zawodowych umiejętności bo co i rusz dopytuje o coś swojej koleżanki z biurka obok.A ta z kolei zamiast skupić się na obsłudze „swojego” klienta pomaga koledze.To między innymi spowalnia obsługę, powoduje chaos.Z drugiej strony gdy ja już jestem w końcu obsługiwana pan konsultant nie proszony wtrąca się do mojej rozmowy z konsultantką i to zupełnie bez potrzeby i jak wnioskuję z radą która ni jak nie pomaga a powoduje zbędne zamieszanie.Pani konsultantka której przedstawiłam swoją sprawę, pierwszo planowe było zapytanie czy numer jest zarejestrowany czy nie zadzwoniła gdzieś by to ustalić choć jej kolega twierdził że ta informacja jest nie do uzyskania.Uprzedziła mnie jednocześnie że w wypadku gdy numer nie będzie zarejestrowany to u niej nie dopełnię takiej formalność bo jest to salon partnerski a salony partnerskie nie mają tam jakiegoś programu.Konsultantka powiedziała wprawdzie jak on się zwie ale co mi po tej wiedzy kiedy i tak nie załatwię tego z czym do punktu przyszłam.Zmarnowany czas ponad pól godziny by dowiedzieć się że numer telefonu jest jednak nie zarejestrowany, i go tu nie zarejestruję.Co za problem upoważnić wszystkie punkty Orange do pełnej obsługi klienta.Co za problem oznaczyć salony partnerskie stosowną informację że właśnie są one tzw. partnerskie i napisać w widocznym miejscu co tu możemy załatwić.Nie wspomnę już że miło by było gdyby pomyślano o informacji które salony są nie partnerskie czyli takie gdzie abonent załatwi wszystko co się wiąże z korzystaniem z usług sieci Orange.Jestem bardzo nie zadowolona z takiej obsługi. Wtrącanie się konsultanta byłoirytujące, zbędne i co najważniejsze bez zasadne i mylące.Brak możliwości załatwienia sprawy podbudowuje moją niechęć do firmy i ją umacnia.Pan konsultant jak by negatywów było mało nie miał firmowej czarnej koszuli , jego koleżanka ta ową miała.W salonie było duszno.Dwie okrągłe, pomarańczowe pufy do przyklapnięcia , wysokie krzesła przy stawiskach obsługi.Dość ciemno.Porządek, ekspozycja zadbana, ulotki uporządkowane.Co z tego obsługa na bardzo niskim poziomie, daleka od profesjonalizmu i od kompleksowości.Chyba a raczej na pewno konkurencja radzi sobie znacznie lepiej i jest bardziej ukierunkowana na klienta i jego satysfakcję na którą składają się komfort, czas i profesjonalizm.Tu w tym punkciku partnerskim Orange tego wszystkiego mi zabrakło.