Opinia użytkownika: Asupra
Dotycząca firmy: Wafelek
Treść opinii: Idąc parkingiem do wejścia zauważyłam reklamy zamieszczone na dużych tablicach ścian ogrodzenia informujące o promocjach obwiązujących w sklepie. Przed drzwiami zatrzymałam się, aby skorzystać z usług bankomatu Euronetu, który stał przed wejściem do sklepu. Po mimo tego, ze usytuowane były tam dwa kosze na śmieci to na wycieraczce przed wejściem mnóstwo było papierków, foli, oraz innych zanieczyszczeń. Chodząc po sali sprzedaży zauważyłam, że wiele artykułów w kartonach stoi bezpośrednio na podłodze. Puste wózki na zakupy stojące na sali sprzedaży także nie robiły dobrego wrażenia. Zatrzymałam się przy stoisku warzywnym, a po drugiej stronie przejścia ustawione były owoce. Na pierwszy rzut oka wszystko było w porządku, ale gdy spojrzałam uważniej zauważyłam, że pod mandarynkami, które są na wierzchu znajdują się małe, zeschnięte owoce. Cytryny miały na skórce wiele ciemnych plamek. Co do warzyw to pieczarki i papryka stanowczo nie zachęcały do zakupu wyglądając na stare, ponieważ papryka była pomarszczona, a pieczarki poczerniałe. Gdy dotarłam do stanowiska z pieczywem to się nieco zdziwiłam, ponieważ bułki w pojemnikach były już popakowane w jednorazowe reklamówki. Ale po co??? Co jeśli klient chce kupić jedną bułkę? Może tak stare były, że brak powietrza je dodatkowo ratował? Luzem były dostępne duże bułki, ale nie miały cen. W efekcie zrezygnowałam z zakupu pieczywa, nie lubię gdy sklep narzuca klientowi ilość jaką ma zakupić. W przejściach stały metalowe kosze z nierozpakowanym towarem, oraz z pustymi kartonami wrzuconymi byle jak, które skutecznie utrudniały przemieszczanie się po sklepie. Było prawie południe, a w lodówkach z mięsem pustki... Sklep sprawiał wrażenie mało zorganizowanego. Stanęłam w kolejce do kasy przy której była krótsza kolejka. Zauważyłam, że kasjerki mają różne fasony fartuchów. Taśma na która wykładałam towar była mocno zniszczona i przybrudzona. Kasjerka obsłużyła mnie nieco automatycznie, nie podnosząc wzroku, po czym sięgnęła po ciastko zajadając je zanim odeszłam od kasy. Hmm, no to smacznego!