Opinia użytkownika: Aszka
Dotycząca firmy: Piekarnia Podsiadły
Treść opinii: Zgłodniałam, więc zaszłam do sklepu po jakąś bułkę. Za ladą pracowały dwie sprzedawczynie, ubrane w firmowe kitle. Do obu stały po 2 osoby w kolejce. Sprzedawczynie podawały pieczywo, mając nałożone foliowe rękawiczki. Czekałam 3-4 minuty na obsługę. Kiedy podeszłam do kasy, pracownica powitała mnie, mówiąc "dzień dobry. Słucham?". Dostałam rogala zapakowanego w foliowy woreczek. Pracownica podała kwotę do zapłaty oraz tę reszty, dała mi paragon. Na koniec obsługi pracownica powiedziała "dziękuję". Półki z pieczywem były w południe już w połowie puste. Pieczywo wyglądało świeżo i były przy nim ceny. Oprócz pieczywa w sklepie był też w lodówkach nabiał - jogurty, serki - z widocznymi cenami.