Opinia użytkownika: Krzysztof_1186
Dotycząca firmy: PEPCO
Treść opinii: Idąc z córką na rehabilitację przechodziłem obok sklepu Pepco. W związku z tym, że jeszcze miałem trochę czasu, to postanowiłem wstąpić. Przed wejściem do sklepu było czysto, a tuż przed drzwiami stał rozkładany szyld z aktualnymi ofertami specjalnymi sklepu Pepco. Okna sklepu lekko przyciemniane, ale za to bardzo czyste. Na drzwiach wejściowych informacja o godzinach otwarcia oraz o możliwości płacenia kartą. Zaraz po wejściu do sklepu musiałem się zacząć rozbierać, gdyż tu zawsze temperatury są wyższe niż w pozostałych miejscach. Sklep niewielki, za to asortymentu całe mnóstwo. Dzięki mnogości przede wszystkim odzieży dla dzieci, ale także młodzieży i dorosłych alejki w sklepie są bardzo wąskie i sztuką jest minąć się z kimś z przeciwka, nie potrącając się. Podłogi w sklepie były czyste. Pomimo wielu produktów ciasno uporządkowanych, rozwieszanych, do wszystkiego był w miarę swobodny dostęp. Jeszcze jedna rzecz jest uderzająca, która bardzo się rzuca w oczy. Są to dwa kolory dominujące wśród odzieży dla dzieci do 2 roku życia. Przede wszystkim kolor różowy w różnych możliwych odcieniach, to kolor dla dziewczynek. Natomiast dla chłopców króluje tu kolor niebieski, także w możliwie wielu odcieniach. Jedno trzeba przyznać, sklep ten jest przykładem na to, że dla chcącego zawsze się tu trafi coś bardzo taniego. Jak już tu wszedłem, to postanowiłem poszukać jakieś lżejsze czapeczki dla mojej córeczki, gdyż ciepłe dni szybką nadciągają i będą już coraz częściej normą. Mnogość asortymentu spowodowała, że nie potrafiłem wspólnie z żoną czapeczek odszukać. Z pomocą przyszła nam pracownica sklepu, która nas zaprowadziła do miejsca, w którym znajdowały się owe czapeczki. Po chwili poszukiwań wybraliśmy czapeczkę, która naszym zdaniem będzie dobra. Nie muszę chyba dodawać, w jakim była kolorze. Jeszcze szybka wizyta w kasie. Pani mnie ładnie przywitała, skasowała 4,99 zł – to chyba nie dużo jak za czapeczkę. Po wszystkim zapytała, czy zapakować czapeczkę do siatki. Zgodziłem się, tym bardziej, że owa reklamówka była darmowa. Pożegnała mnie i zaprosiła ponownie. W międzyczasie z powodu panujących tu temperatur, moja córka się obudziła ze snu. Cały sklep wypada dobrze, tylko te tropiki są niezwykłym utrudnieniem dla klientów robiących tu zakupy.