Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Shell
Treść opinii: Często tankuje paliwo na stacji Shella, która w swojej ofercie posiada również automatyczną myjnie. Postanowiłem umyć samochód w drodze powrotnej z pracy, kupiłem bilet w kasie, wsiadłem do samochodu i podjechałem na tor do myjni przed drzwi, w której zablokowany był samochód, ponieważ drzwi wyjazdowe zamarzły. Przez minusowe temperatury myjnia została wyłączona i nie mogłem zrealizować mojego kuponu na mycie. Udałem się do obsługi aby odzyskać pieniądze i tu właśnie się zaczęło, kasjerka nie chciała oddać mi pieniędzy z nie wykonaną usługę i nie potrafiła mi wytłumaczyć dlaczego. Jedyne co powiedziała to to, że mam 7 dni na wykorzystanie kuponu. Odpuściłem i przyjechałem następnego dnia, myjnia nadal była nieczynna, tym razem nie odpuściłem i zażądałem zwroty pieniędzy albo wykonania usługi. Obsługa przy kasie tym razem była miła i uruchomiła myjnie. Podjechałem do drzwi gdzie był postawiony znak blokujący wjazd, musiałem sam go odsunąć bo pracownik się nie pojawił. Jak wjechałem do hali mycia wyskoczył do mnie pracownik, który sypał piach na pasy, nagle zaczął na mnie krzyczeć, że wjechałem do myjni, zbrukał mnie jakbym był jego podwładnym. Wytłumaczyłem mu dosadnie na o co chodzi i odszedł mrucząc coś pod nosem na mój temat. Pierwszy raz się z czymś takim spotkałem.