Opinia użytkownika: Agacia
Dotycząca firmy: Kolporter
Treść opinii: Przy okazji wizyty na galerii handlowej E.Leclerca, zauważylam, że w porównaniu do kas marketu, salonik prasowy Kolportera był praktycznie pusty - jedna kobieta stała przy kasie. Fakt, że chcialam kupic tylko małą przekąske przesądził o tym, że wybrałam raczej mniejszy asortyment niż długie poszukiwania właściwego produktu i jeszcze dluze oczekiwanie w kolejce. Pomysł był trafiony, bo pomimo niewielkiej powierzchni, salonik prasowy byl dosc dobrze zaopatrzony, rowniez w artykuly spozywcze typu batony i inne "przegryzki". Dodatkowym atutem byl porzadek i czystośc, jakie panowaly wewnątrz. Kiedy dotarlam do kasy i ustawilam sie w kolejce, okazalo sie, ze nie bylo do konca tak szybko i sprawnie, jak z poczatku spodziewalam sie, ze bedzie. Kobieta, ktora stala przy kasie, wybrzydzala i zadawala bardzo duzo pytan chcac kupic papierosy. Zadawala nie tylko standardowe pytania o cene, marke czy smak, ale bardzo interesowal ja tez sklad substancji smolistych i innych "trucizn". Nie zwazajac na moja obecnosc (choc bylam pewna, ze mnie slyszala i widziala), nawet po zakupie, stala dalej przy kasie i beztrosko zagadywala do sprzedawczyni. Tu bardzo zaskoczyla mnie pelna klasy i dobrego smaku postawa ekspedientki, bowiem kobieta z usmiechem sluchala klientki, ale nie podtrzymywala rozmowy i oczami przepraszala mnie za zwloke. Nie wyobrazam sobie lepszego zachowania z jej strony w tej sytuacji, bo przeciez niegrzecznym byloby przerwanie wywodu rozentuzjazmowanej klientki. Kiedy nadeszla moja kolej, ekspedientka rowniez wygladala na zadowolona, ale nie okazala tego w sposob, ktory klocilby sie z dobrym wychowaniem. Obslugujac mnie, byla bardzo mila i kulturalna, spelnila wszystkie normy jakosci obslugi, o jakich moglabym pomyslec patrzac przez pryzmat obslugi w punkcie prasowym.