Opinia użytkownika: Bastian
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Wybrałem się w sobotę popołudniu na zakupy do biedronki po wejściu do sklepu zaobserwowałem bardzo brudna podłogę koło kas i przed wejsciem na sklep poprostu cała zaplamiona. Koszyki za przeproszeniem walały się nie poukładane koło kas. W kasie były 2 osoby Kobieta blondynka i męszczyzna brunet. Na sali kręcił sie jeden sprzedacwa koszem cos dokłada wysoki w okularach z identyfikatora było napisane sławek kasjer-sprzedawca. Na sklepie panował haos jak by brakowało personelu!!. Nic to co chciałem kupiłem więc udałem sie do kasy czynne były dwie 3 i 4 Stanołem do 4. Obsługiwał mnie tomek poraz pierwszy widziałem tak roztrzepanego sprzedawcę kasjera klient przedemna wręczył mu drobne tak się trzepał ze wszystkie pogubił pospadały mu koło kasy i na kasę, coż czekam dalej w kolejce przedwmną jeszcze 1 klient. Nagle Pani z kasy obok krzyczy że moze wreszcie ktoś usziadzie bo ona chce iśc do domu. Nerwowa jak dynamit atmosfera bardzo nie miła !!!!. Pan tomek odwraca się do kolegi za kasy numer 1 i nawiazuje rozmowe krzycząc przez kasy zamiast obsługiwać. Nic po skońćzeniu swoich rozmów zaczyna obsługę standartowa klepie formułke pod nosem a spieszy się jak by mu miał autobus uciec. TRAGICZNA NIE MIŁA OBSŁUGA BIEDRONKO ZMIEŃ TO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! to nie wyscigi to klienic tobie Pieniądze przynoszą. Może pora pomyslec o sprzątaczkach !!!!!