Opinia użytkownika: Aszka
Dotycząca firmy: Piekarnia Tyrolska
Treść opinii: Poszłam do sklepu, aby kupić pieczywo na weekend. Na drzwiach wejściowych była informacja o godzinach otwarcia sklepu. Drzwi i szyby były czyste, bez plam lub pozostałości po plakatach reklamowych. Ekspedientka była ubrana w firmowy, żółty fartuch. Kiedy weszłam do środka, obsługiwała klientkę. Byłam 4. w kolejce i na obsługę czekałam 4-5 minut. Kiedy nadeszła moja kolej, pracownica powiedziała do mnie "dzień dobry" i zapytała "co dla pani?". Sprzedawczyni miała przygotowany pokrojony i zapakowany w woreczki foliowe chleb. Do tego zapakowała mi bułki w woreczek foliowy. Sprzedawczyni była zorientowana w ułożeniu pieczywa i sprawnie je pakowała. Pakując pieczywo, miała założoną foliową rękawiczkę. Sprzedawczyni położyła moje zakupy na ladzie, przyjęła pieniądze, a resztę i paragon położyła na tacce. Na koniec powiedziała "do widzenia".