Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: empik
Treść opinii: Wejście do sklepu, szyby i podłoga były czyste. Na półkach panował porządek, nie było problemów z dostępem do poszczególnych towarów. Większość asortymentu była równo ułożona, oznaczona dodatkowymi hangerami i informacjami o promocjach. Na półkach z oprogramowaniem i grami nie zauważyłem zniszczonych bądź brudnych opakowań. Regał z płytami CD też nie pozostawiał wiele do życzenia: wszystkie opakowania były nienaruszone, niemal wszystkie zafoliowane, zabezpieczone i oznaczone ceną. Tylko pojedyncze egzemplarze gazet były zniszczone, a i to nieznacznie (obtarcia, delikatne pobrudzenia). Na półkach z wydawnictwami kolekcjonerskimi (z modelami etc.) było mniej egzemplarzy każdego z pism, więc dodatki nie były zniszczone ani zgniecione. Na półkach z książkami największy bałagan panował na stoiskach z przewodnikami i samouczkami językowymi. Na stoisku z promowanymi komiksami leżało jedynie kilkadziesiąt egzemplarzy 'Thorgal'a. Na środku sklepu ustawiono podesty z wyprzedawanymi zniszczonymi egzemplarzami książek. Ceny na tej 'wyprzedaży' ustalano chyba kierując się jedynie wagą książek, a nie stopniem uszkodzenia – na przykład ktoś na stole z towarem za 20 złotych wyłożył książkę, której oderwano 3/4 okładki i kilkanaście pierwszych stron. Jeden z pracowników został oddelegowany przez (najwyraźniej) kierownika zmiany do przeszukania stosów i odłożenia 'lepszych' książek dla pozostałych pracowników. Przez cały czas, który spędziłem w sklepie, pracownik ochrony przyglądał się niemal wyłącznie klientom przy stoisku z 'wyprzedażą'.Kiedy podszedłem do kasy nie było kolejki. Miła, ubrana w firmowy strój pracownica (wszyscy pracownicy na sali sprzedaży byli ubrani w czyste firmowe stroje z imiennymi identyfikatorami) przywitała mnie i pożegnała z własnej inicjatywy. Zapłaciłem kartą, z czym nie było problemu.