Opinia użytkownika: Alex_3
Dotycząca firmy: Netia
Treść opinii: 2 lata temu podpisaliśmy z Netią umowę o świadczenie usług telekomunikacyjnych. Przez cały okres trwania umowy nie mieliśmy żadnych problemów z tym dostawcą, ani z usługami świadczonymi przez firmę. Jednak w lipcu 2011 zmarł mój tata, na którego była umowa. Wiadomo - zaczęło się załatwianie wszelkich formalności z przepisywaniem wszystkich umów. I tu z Netią zaczęły się schody. W lipcu jeszcze zgłosiłam w Netii, przez infolinię, że zaistniała taka sytuacja i poprosiłam o zmianę danych w umowie na mnie. Pani z którą rozmawiałam bardzo grzecznie mnie obsłużyła, wzięła ode mnie wszystkie dane, potrzebne do przepisania umowy, i na koniec rozmowy powiedziała że wszystko już jest przepisane i od następnego okresu rozliczeniowego faktura będzie wystawiona na mnie. Skoro tak powiedziała, to ja już się tym nie przejmowałam. Pełne faktury są dostępne na koncie w Netia online, jednak kwotę i numer konta dostajemy na maila - i stąd też brałam informacje na jaką kwotę mam zrobić przelew za usługi. Jednak ku mojemu zdziwieniu, pod koniec lutego, kiedy zalogowałam się do serwisu, żeby pobrać fakturę zbiorcza do rozliczenia pit-u zorientowałam się, że do tej pory, faktury są wystawiane na tatę. Zadzwoniłam ponownie do nich, i po kilku nieudanych próbach połączenia się z konsultantem w końcu udało mi się z kimś na ten temat porozmawiać - tym razem rozmawiałam z mężczyzną, który miał problemy z dykcją i ciężko nam było się dogadać, ale uprzejmy był - nie ma co:) Wyjaśniłam sytuacje - Pan powiedział ze na naszym koncie nie ma odnotowanej informacji o zmianie danych. Wzięłam głęboki oddech, podałam Panu jeszcze raz nowe dane. To był poniedziałek i Pan powiedział ze we wtorki wysyłają dokumenty, wiec w tym tygodniu powinnam je jeszcze dostać, podpisać i odesłać, żeby wszystko poszło sprawnie. Czekałam do końca tygodnia, dokumenty nie przyszły, minął następny wtorek, jeszcze to przeżyłam. Ale kiedy w piątek dokumenty nie przyszły - ponownie zadzwoniłam na infolinie - Bardzo miły pan wklepał moje dane w komputer i ku jeszcze większemu memu zdziwieniu " dokumenty właśnie dzisiaj zostały wysłane..." w piątek! a Pan, z którym rozmawiałam wcześniej twierdził, że są wysyłane we wtorki. Zgłupiałam totalnie. Dziś mamy 13 marca i po miesiącu czasu wreszcie są - listem zwykłym, bez polecenia bez priorytetu i oczywiście bez daty nadania... Mało tego - kiedy otworzyłam kopertę moim oczom ukazała się umowa, w której.... był błąd na błędzie jeśli chodzi o wszystkie dane. Zadzwoniłam więc ponownie, spytać się co mam w tej sytuacji zrobić, a odpowiedz kolejnego konsultanta brzmiała: "Proszę się nie przejmować, poprawić dane długopisem, postawić wszędzie parafki i napisać oświadczenie czemu pisała Pani po umowie." NO RĘCE MI OPADŁY... Tyle słów chyba wystarczy na dzień dzisiejszy na temat tej firmy. Mam ochotę im nie odsyłać tych dokumentów, jednak ich oferta naprawdę mi odpowiada. Nie wiem jak będzie wyglądała dalej nasza współpraca, ale wiem jedno, że na dzień dzisiejszy jestem bardzo niezadowolona z kompetencji konsultantów Netii... Ciekawe tylko kto będzie musiał zapłacić za te wszystkie połączenia z 801 802 803?