Opinia użytkownika: Agnieszka_2654
Dotycząca firmy: LIDL
Treść opinii: Idziemy z dziecmi na zakupy Lapie pierwszy wozek a tam siedzisko dla babli polamana, szybko zmieniamy wozek i do sklepu po owoce. tam spotykamy pierwsza pania z obslugi ktora bez skrepowania przeglada czy wszystkie wylozone pomibory nadaja sie do sprzedazy. na ten widok owoce omijamy wielkim lukiem. zmieniamy plany i idziemy po ulubione jogurty ktorych w lodowce nie ma na swoim dawnym miejscu. przeoczenie czy celowe zagranie?!bystre oczy dzieci dostrzegaja je w samym rogu wcisniete w glab. po drodze robimy reszte zakupow i widzac ogolnie panujacy balagan na polkach. Jak zwykle jedna kasa otwarta przy ktorej stoji juz 7 osob. na prosbe klienta rozlega sie dzwonek po kasjerke. jest!! zakupy udane