Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: T.K.

Dotycząca firmy: Raiffeisen Digital Bank

Treść opinii: Moja obserwacja dotyczy placówki Polbanku w Lublinie zlokalizowanej przy ulicy Chopina 11. Do placówki udałem się celem wpłacenia pieniędzy w kasie banku. Ruchu w placówce praktycznie nie było. Byłem jedynym klientem, a na sali obsługi było tylko dwoje pracowników przy kasie i jeszcze jedna za biurkiem. Po podejściu do kasy zauważyłem „nową twarz” w tej placówce, tuż obok siedziała inna pracownica banku. Widać było że przyucza nowego pracownika do obsługi kasowej. Nowy pracownik radził sobie całkiem dobrze, w miarę sprawnie załatwiał wszystkie formalności. Wiadomo, że szło mu to nieco wolniej niż innym pracownikom, ale ale ogólnie radził sobie dobrze i to bez większej pomocy pracownicy nadzorującej jego pracę. Jednak dobrze, że pracownica ta nadzorowała jego prace bo w najważniejszym momencie obsługi pracownik popełnił duży błąd, a mianowicie wpisał błędną kwotę wpłaty (dla mnie to niebyła by strata bo akurat wpisał za dużą kwotę wpłaty), jednak pracownica była czujna i od razu skorygowała jego błąd. Ogólnie obsługa przebiegła sprawnie i miło. Gdy już miałem odchodzić od kasy podeszła do mnie jeszcze trzecia pracownica banku (ta zza biurka). I zapytała czy mam u nich rachunek mistrzowskie (konto ror)? Odpowiedziałam, że nie mam, bo nie dawno zlikwidowałem. No to rozmowa dalej, a dlaczego Pan zrezygnował? – zapytała. Odpowiedziałem, że przyczyną było wprowadzenie przez bank opłat za prowadzenie konta i obsługę karty debetowej. No to pani swoje, że można tych opłat nie płacić tylko trzeba aktywnie korzystać z konta. No a ja jej na to, że już mam konto w innym banku i że nic nie płacę za konto, kartę oraz mam darmową wypłatę ze wszystkich bankomatów w Polsce. No to pani dalej zachęcała mówiąc, że ich konto jest jednym z najwyżej oprocentowanych ror'ów na rynku 6% w skali roku. No ale mowie jej, że takie oprocentowanie jest jak się ma u nich co najmniej kredyt. Ponadto dodałem, że moje konto zwąca mi 3% moich wydatków. Po tym druga z pracownic (ta która nadzorowała nowego kasjera) powiedziała do tej pracownicy (która tak mnie namawiała na założenie konta) tu cytuje: „ten pan ma konto w ….. banku.” No po tym nastąpiło tylko aha, po czym panie stwierdziły no to faktycznie pana nie przekonamy, to chyba na tym zakończymy rozmowę. Pracownica ta zachęcająca do ząłożenia konta była bardzo miła, sympatycznie. Miło było z nią prowadzić dyskusję, gdyż potrafiła podać merytoryczne argumenty (zalety konta), jednak po prostu oferta Polbanku jest teraz mało atrakcyjna i w tej dyskusji pracownicy zabrakło argumentów. Ale tak powinien wyglądać dobry pracownik banku zachęcać klienta do oferty, ale podając jej konkrety.