Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Robson
Treść opinii: I tak pozawarszawskie piekarnie/cukiernie postanowiły powalczyć o stołeczny rynek .Tak jest w przypadku Piekarni-Cukierni RobsonSklep firmowy został otwarty w połowie lutego br. w lokalu po zamkniętym sklepie „Bartek”. Doskonała lokalizacja. Doskonały adres. Centrum Grochowa.W pobliżu ważny przesiadkowy przystanek ZTM/PKS/komunikacji prywatnej.Postanawiam wejść i na próbę skosztować jakieś słodkości.Ze wnętrz przyciąga nas zachęcający do zakupów potykacz przy dużych oknach części handlowej.Na oknach są wielkoformatowe plakaty naklejone od zewnątrz co nie co psuje estetykę.Przydały by się jakieś ramki i było by lepiej.I wygodniej okna myć.Napisałam o części handlowej bowiem jest druga z osobnymi drzwiami część zaplecza.Oczywiście dla klientów nie dostępna choć widoczna.Tam też są duże witryny okienne, na których Wisza od wewnątrz plakaty ale nie zajmują całej powierzchni więc zaplecze też widzimy.Pozytyw tego taki że wiemy że panuje tam ład i czystość .Ale czy koniecznie klient ma widzieć zaplecze sklepu?Chyba mimo wszystko nie.Lokal po remoncie, przestronny z pomysłem zaaranżowany.Czysty, jasny.Zaraz na prawo tuż za wejściem przy ścianie okrągły stolik, dwa metalowo ratanowe krzesełka.Na blacie stolika w miseczce mini landryneczki.Gabloty z towarem wzdłuż lewej ściany i tej równoległej do okien.Za ladą młoda sprzedawczyni.Ubrana w firmowy fartuch z karczkiem trzymającym się na swoim miejscu dzięki szelce na szuję zakładanejNa głowie ma popularną i coraz częściej widzianą u sprzedawców twarzową furażerkę (pierożek)Pani jest uśmiechnięta, życzliwa, komunikatywna.Treściwie i prosto odpowiada na moje pytania.Widzę babeczki serowe .1,80 sztuka to cena atrakcyjna.Jednak nie.Kusi mnie ciastko które się zwie „lody”Nie wiem z skąd taki pomysł na nazwę.Jest to murzynek, z ciasta ucieranego na proszku w polewie czekoladowej i posypany orzeszkami.Jedna sztuka jest przekrojona by podejrzeć zapewne jak ten wypiek wygląda w środku.Dopytuję się jeszcze czy aby to nie jest bajaderka ale nie. Jest to ciasto z kakao jak napisałam.Uzyskuję o sprzedawczyni informację że jest ono lekko nasączane ponczem.Postanawiam spróbować.Cena 2 złote nie odstrasza.Sprawna finalizacja.Ciacho zostaje spakowane do firmowej papierowej torebki.Płacę , dostaję paragon.Pożegnanie.Jakiś czas później degustacja.Niestety .Ciastko oceniamy jako za suche, co psuje cały efekt sensoryczny.Miało być wilgotne.Tak by wynikało z opisu sprzedawcy.Nie było.Okazało się wyrobem pospolitym i bardzo przeciętnym.Pierwsza próba spalona.Do trzech razy sztuka?Jak będzie okazja, a zapewne będzie to co innego podamy ocenie z wyrobów piekarni/cukierni Robson.Dziś za wygląd sklepu i profesjonalną i miłą obsługę plus.Za asortyment na przykładzie ciastka minus. Tysiące zadowolonych klientów. Najlepsze pieczywo pod słońcem.Spróbuję na następnym razem pieczywa zobaczymy może to sprawi że też dołączę do owego tysiąca.Ale mam wysokie wymagania które wyrobiły we mnie inne piekarniczo cukiernicze firmy.Zobaczymy czy Robson im sprosta.