Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Merkury
Treść opinii: Jako że byłam w okolicy, postanowiłam poczynić obserwacje w sklepie Merkury przy ulicy Zemborzyckiej.Tuż przy wejściu na halę, znajdowało się stoisko kosmetyczne, do którego przydzielona była Pani i tu tejże Pani należy się pochwała, bo zamiast podpierać ściany w oczekiwaniu na klienta, jak to często można w innych sklepach zaobserwować, Pani przebierała jabłka w stojących obok jej stoiska skrzynkach :]Skierowałam się w kierunku stoiska z wędlinami, po drodze rozglądając się dookoła i trzeba przyznać, że sklep świetnie zaopatrzony. Na stoisku z wędlinami czysto, wszystko ładnie poukładane, nic nie biega po lodówce ;) Bardzo atrakcyjne ceny, kurczaczki w promocji akurat były ;]Wzięłam co potrzebowałam i udałam się do kasy. Po drodze zauważyłam, że przy mrożonkach aż 4Panie układały towar, trochę mi to wyglądało na "ściemnianie";) nie sądzę, żeby aż tyle ich tam musiało być, no ale... Podchodzę do kasy, przy kasie mężczyzna (po minie domyślam się, że nie w humorze) witam się, Pan nie odpowiada, za chwilę donośnym tonem podaje kwotę, którą mam zapłacić, bierze ode mnie pieniądze, po czym rzuca resztę i rachunek...Nie wysilałam się już na pożegnanie, szkoda strzępić język ;) także sklep opuściłam z nietęgą miną :]