Opinia użytkownika: DORA_1
Dotycząca firmy: ABS
Treść opinii: Jakieś niedobre wrażenie odniosłam po wizycie w tej placówce oferującej artykuły szkolne, biurowe i papiernicze oraz usługi ksero. Sklep mały, a nawet bardzo mały, miejsca dla klientów to powierzchnia prostokąta o wielkości ok. 2,5 x 1,5 m ale to nie jest ani problem, ani żaden mankament, zwłaszcza gdy 1 czy 2 klientów jest obecnych, przy większej ilości może być problem. Artykuły (tornistry, przybory szkolne, piśmiennicze, notatniki, kalendarze notesowe, itp.) rozmieszczone na półkach, wieszakach i stojakach, w zasadzie ład i porządek – do tego też specjalnych zastrzeżeń nie mam, choć całość można by lepiej wyeksponować a nie tylko pokazywać, że są. Zza lady w kształcie litery „L” usłyszałam odpowiedź na moje „dzień dobry” od siedzącej pracownicy z małym pieskiem na kolanach rasy „York”. Stosunkowo młoda to kobieta ok. 30 może 35 lat, w sweterku typu tunika w kolorze szarym, wymodelowane krótkie, kręcone włosy, makijaż i głos wydobywany z trudem jakby starała się zachować nie wiadomo jaki wymiar dostojeństwa własnej osoby, aż momentami antypatyczne to było jej ruchy, jej „cedzone” słowa razem wzięte. Potrzebowałam dokonać ksera w kolorze (rysunki, diagramy) w ilości łącznej 30 sztuk bo zakład w którym z takiej usługi korzystałam dotąd był nieczynny. Cena za tę usługę to 1,70 zł/sztuka, prawdziwy rozbój, zapłaciłam 51 zł i jak sobie później przekalkulowałam to chyba ta jedna moja usługa pokryła większość ceny tonera kolorowego tuszu. Jeszcze jeden taki klient i kolejni to już czysty zysk bez kosztów, a na jednym tonerze dużo odbitek można zrobić. O połowę taniej te usługi świadczy inny sklep jednak tego dnia nie miałam możliwości skorzystać więc zmuszona byłam tutaj przybyć, gdzie prawie mnie oskubano. Ja rozumiem zarobek ale w przyzwoitych etycznych granicach, moim błędem było to, że nie zapytałam wcześniej o cenę, a za błędy płacić trzeba, w tym przypadku odczułam to dosłownie.