Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik

Dotycząca firmy: Sport Pub

Treść opinii: Wkońcu doczekaliśmy się meczu otwarcia Polska - Portugalia na Stadionie Narodowym w Warszawie. Chyba, każdy kibic w środowy wieczór zasiadł przed swoim telewizorem, aby obejrzeć zmagania naszych piłkarzy. Natomiast ja postanowiłem ten mecz obejrzeć w Pubie ze znajomymi, dlatego na tą okazję wybraliśmy się do Sport Pub-u, aby kibicować Polskiej reprezentacji. Lokalizacja lokalu jest bardzo dobra ponieważ mieści się na jednej z głównych ulic w Gnieźnie blisko rynku. Przed wejściem panował porządek mimo iż 10 osób - głównie młodzież w wieku 18 -22 lat przebywających przed lokalem paliła papierosy. W lokalu obowiązuje zakaz palenia, dlatego przed wejściem stoją 2 duże śmietniki służące do wyrzucania petów. Po wejściu okazało się, żę gdyby nie wcześniejsza rezerwacja miejsc nie mielibyśmy szans znalezienia wolnych miejsc siedzących. Udałem się do barmana - mężczyzna w wieku 25 lat, krótko obcięte włosy, ubrany w koszulę oraz jeansy, aby powiadomić o odbiorze rezerwacji. Barman wskazał ręką na wolne miejsca przygotowane dla nas oraz powiadomił, że za moment kelnerka podejdzie przyjąć zamówienie. Faktycznie zdązyliśmy rozebrać się z ciepłych kurtek oraz przejrzeć menu znajdujące się na stoliku i po chwili pojawiła się kelnerka - kobieta w wieku 21 lat, długie czarne włosy, ubrana w t-shirt oraz spódniczkę w celu przyjęcia zamówienia. W oczekiwaniu na zamówione produkty zacząłem przyglądać się wystrojowi panującemu w lokalu - każdy box, łącznie jest ich 5 wyposażony był w kanapę z jasnej eko skóry na której mieści się średnio 7 osób oraz telewizor 40 calowy, aby nikt nie zasłaniał i nie przeszkadzał klientom w kibicowaniu swojej drużynie. Po upływie 5 minut kelnerka dostarczyła nam napoje oraz powiadomiła, że gdyby czegoś nam brakowało mamy się nie krępować i ją poprosić. Dziewczyna w ciągu wieczora musiała się trochę nachodzić do naszego stolika, dlatego widząc, iż po zakończonym meczu szykujemy się do wyjścia dostarczyła nam rachunek. Po dokonaniu zapłaty za zakupione produkty oraz pozostawienie napiwku kelnerka z uśmiechem na twarzy życzyła nam miłego wieczoru oraz zapraszała ponownie do skorzystania z usług Sport Pub-u. Szkoda tylko, że mecz zakończył się remisem 0:0.