Opinia użytkownika: PAN
Dotycząca firmy: Polmed
Treść opinii: Przychodnia znajduje się koło hotelu Hilton. Wejście do niej jest możliwe tylko dzięki windzie. Na szczęście jest to winda tylko dla Polmed więc nie ma możliwości dojechać gdzie indziej. Wizyta tutaj jest możliwa tylko po wcześniejszym umówieniu się. Przestronna recepcja jest na przeciwko windy. Młoda miła Pani sprawdziła moje dane z dowodem osobistym i po kilku pytaniach zaprosiła do gabinetu nr1 aby założyć mi kartę. Tutaj było już trochę gorzej. Najpierw na moje kilku krotne pukanie do drzwi nikt nie odpowiedział a gdy je uchyliłem usłyszałem od razu "Proszę wyjść i poczekać". Tak też zrobiłem. po paru minutach głos zza drzwi zawołał "Proszę". Nikt po mnie nie wyszedł tylko kilkukrotnie wołano zza drzwi "Proszę!". Dziwnie się poczułem bo przychodnia sprawia wrażenie ekskluzywnego miejsca. Po wejściu zamiast powitania usłyszałem "Słucham, w jakiej sprawie Pan przyszedł?". Pani w średnim wieku była oschła i traktowała mnie przedmiotowo, nie słuchała tego co miałem ochotę powiedzieć ale to co musi wiedzieć i zapisać w rubrykach karty lekarskiej. Stwarzała wrażenie, jakby była tutaj za karę. Mówiła tonem rozkazującym i nie widać było na jej twarzy choć cienia sympatii i uśmiechu. Tak bardzo była przejęta tym co robi, że źle wypełniła kartę (zauważyłem to będąc już u lekarza). Po wizycie u doktora (gabinet nr7) musiałem więc wrócić do gabinetu nr 1 i otrzymać nowy dokument. Wcześniej jednak byłem w gabinecie nr7. Młody, bardzo kontaktowy lekarz przeprowadził wywiad lekarski, uzupełnił kartę i ... jak już wspomniałem wróciłem do gabinetu nr1. Co do wyglądu przychodni to same pochwały. Beżowe ściany świetnie współgrają w połączeniu z brązowymi drzwiami. Toalety są przestronne i czyste. Jest także toaleta dla osób niepełnosprawnych. Ogólnie bardzo pozytywne wrażenie zostało zamazane fatalną obsługą (Pani w średnim wieku) w gabinecie nr 1.