Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: Delikatesy 34
Treść opinii: Wczoraj wieczorem byłam w tym sklepie, wprawdzie nie pierwszy raz, ale pierwszy raz potrzebowałam pomocy personelu i niestety mam nie mnie wrażenia. Wykluczam z tego jena panią, która była miła pierw przy wadze na stoisku warzywnym następnie w kasie. Pani średniego wzrostu, ciemne włosy, wiek ponad 30 lat, średnia budowa ciała. Inna Pani ekspedientka -jasne włosy, szczupła, wiek między 20-30 lat, która też stała przy wadze była nie miła. W sklepie tym klienci sami warzą warzywa, ale przy wadze stała opisana ekspedientka (warzyła jakieś warzywa) nie chętnie wpuściła mnie z moimi owocami do zwarzenia. Zapytałam, jaki jest kod na jabłka-odpowiedziała, niemiłym głosem, poprosiłam o wskazanie jak tą wagę obsługiwać, ponieważ robiłam to pierwszy raz, pani odburknęła, które przyciski mam użyć, zapytałam o kod na pomidory w odpowiedzi usłyszałam- pisze przy pomidorach. Stałam w pewnej odległości od tych pomidorów, więc gdybym miała słaby wzrok to bym nie dała rady przeczytać. Uważam, że Pani ekspedientce nic by się nie stało gdyby podała ten kod skoro stała naprzeciw niego. Zapytałam jeszcze tą Panią gdzie leżą paluszki odpowiedziała –na słodyczach-więc zapytałam gdzie są słodycze –odpowiedziała tam, wskazując ręką przed siebie. Regałów jest w tym sklepie sporo. Udałam się na stoisko z garmażem, poprosiłam o surówkę do 10 dag. Pani zważyła 15 i nie zapytała czy tyle może zostać skoro powiedziałam, że do 10. Chodzi o to, ze przecież mogłam mieć wyliczone pieniądze i dlatego poprosiłam do 10 dag. Może obsługa nie zwracała zbytniej uwagi na klienta, bo myślała już tylko o pójściu do domu, do zamknięcia sklepu było niedługo a może obsługa była zła, bo np. musiała zostać po godzinach w pracy. Nie wiem czy można jakoś to usprawiedliwiać. Ogólnie sklep czysty, sporo towaru, pomiędzy lodówkami a regalem stały palety z artykułami i trzeba uważać przechodząc z koszykiem by nie zrzucić towaru z palety, bo mało miejsca.