Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: niezalogowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: ORLEN

Treść opinii: Tankowałam dziś samochód na stacji Orlen, na stacji było czysto, pod wiatą nie znajdowały się żadne śmieci. Podjechałam do dystrybutora, rozpoczęłam tankowanie EKO Diesla. Obok pracownik stacji ubrany w firmową kurtkę tankował LPG innemu klientowi. Po zakończonym tankowaniu udałam się do środka w celu uiszczenia należności. Na stacji znajdują się dwa stanowiska kasowe, oba były czynne. Podłoga była czysta mimo niekorzystnych warunków atmosferycznych. Panowie przy kasach ubrani byli w jednakowe koszule firmowe. Ustawiłam się w kolejce za panem, który właśnie płacił. Pracownik stacji polecił mu zakup energetyka. Po zakończonej transakcji przywitał mnie zwrotem "dzień dobry", poinformowałam z którego dystrybutora tankowałam, pracownik podał kwotę do zapłaty, nie zaoferował mi zakupu płynu do spryskiwaczy, a taką propozycję słyszę na każdej stacji sieciowej. Poprosiłam o duży płyn. Zapłaciłam kartą i stałam przez dłuższą chwilę z kartą partnerską programu VITAY, w końcu zapytałam czy za zakup płynu należą mi się punkty, pracownik poinformował mnie, że mam włożyć kartę do czytnika. Po nabiciu na kartę punktów pożegnałam się słowami "do widzenia". Żaden z pracowników stacji nie podał mi płynu do spryskiwaczy za który zapłaciłam, toteż przypomniałam sobie o nim siedząc już w samochodzie. Wróciłam się po płyn. Nie wrócę na tą stację, przywykłam do tych samych standardów Orlenu na każdej stacji, gdzie pracownik wita mnie z uśmiechem, poda płyn do spryskiwaczy i zaproponuje zakup energetyka lub innego towaru, na który właśnie trwa akcja.