Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: MISERICIRDIA
Treść opinii: Wracając do domu, postanowiłam odwiedzić bliską mi osobę w Szpitalu Neuropsychiatrycznym mieszczącym się przy ulicy Abramowickiej2. Jako że były to akurat Walentynki, nie chciałam iść z pustymi rękami, a że wizytę zaplanowałam spontanicznie w ostatniej chwili, symbolicznego zakupu postanowiłam dokonać w sklepiku mieszczącym się na terenie szpitala. Weszłam, witam się, Pani stała do mnie odwrócona d... (plecami) ;)odwróciła się tylko żeby zobaczyć kto wszedł, po czym kontynuowała rozmowę z kimś, kto był na zapleczu. Stałam dobre 2 minuty, no ale w międzyczasie rozglądałam się co maja w asortymencie i trzeba przyznać był dość bogaty. Wreszcie Pani raczyła do mnie podejść. Pytam czy jest coś z akcentem Walentynkowym, chodzi mi o najtańszy drobiazg, żeby tak symbolicznie wręczyć, Pani pokazuje bombonierkę za 10zł (zaraz obok dostrzegłam inna za 7,8 ;) i oznajmia, że jest już za późno, wiec ma tylko to, no wiec podziękowałam i wzięłam co innego. Na dolnej ladzie zauważyłam drożdżówki, leżące w płaskim kartonie po Pilosie z Lidla :] Niezbyt estetycznie to wyglądało muszę przyznać...Pani nabiła na kasę należność, przyjęła ode mnie bez słowa pieniążki, po czym dosłownie rzuciła moją resztę i paragon, kłapnęła kasą i zaczęła obsługiwać następnego klienta.Takiej obsłudze na -5 punktów ja osobiście przyznaję -6 ;)Moja noga tam więcej nie postanie.