Opinia użytkownika: Carlina
Dotycząca firmy: Grota Solna Relaks
Treść opinii: Grota solna znajduje się w bardzo ładnym zabytkowym pałacyku. Z daleka można dostrzec wielki napis na budynku – GROTA SOLNA. Podjeżdżając bliżej łatwo zauważyć tabliczki kierujące na podwórko, gdzie też można zaparkować bez opłat. Do recepcji prowadzą schody przykryte wykładziną, która jest nieco zniszczona i psuje „bajeczne” wejście do budynku. Sama recepcja jest czysta, znajduje się w niej stolik z fotelami i kanapą – meble zabytkowe nadają wnętrzu uroku. Dodatkowo nastrój podnoszą zapalone świeczki w kryształach soli. Przy recepcji można zakupić kosmetyki naturalne i wiele innych produktów związanych ze zdrowiem i urodą. Widoczny jest też cennik. Opłaty według mnie dość wysokie, ale porównywalne z innymi miejscami. Pracownice maja podgląd, co się dzieje we wnętrzu groty. Po dokonaniu opłaty za seans – proces płatności przebiegał sprawnie, w miłej atmosferze, zostałam zaproszona do małego korytarzyka gdzie mogłam przygotować się do seansu. Pracownica upewniła się jeszcze czy posiadam białe skarpetki, które są wymogiem wejścia na salę. Wskazała wieszaki na odzież wierzchnią, w naturalny sposób dbała o mój komfort. Światło w korytarzyku było przyciemnione, w rogu pluskała woda z małej fontanny, słychać było muzykę relaksacyjną. Sama grota nieco mnie rozczarowała. Spodziewałam się bardziej urozmaiconego wnętrza, jakiś labiryntów, tajemniczego wystroju podobnego do zdjęć na ulotkach. Na ścianach i suficie znajdują się formy przypominające nacieki solne, są dwa jakby „baseny”z kryształami soli. W ściany wmontowane są światła o zmieniających się w trakcie seansu kolorach. Jedna lampka i przytrzymujący ją wielki kawałek soli trzymały się na „słowo honoru”, w mojej opinii nieco niebezpiecznie. Minusem wnętrza groty są także zwykłe drzwi, za którymi znajduje się bardzo pospolity magazynek – zwiedzając salę, spodziewałam się za nimi przejścia do drugiego pomieszczenia, a zobaczyłam kije od szczotek :). Przed drzwiami magazynku wyczuwalne jest zgrubienie betonu. Warstwa soli na całej podłodze też wysypana jest na betonie, są miejsca gdzie nie jest zbyt gruba. Leżaki i położone na nich koce wydają się czyste, ułożone równo. W trakcie seansu włączona była relaksacyjna muzyka, która w połączeniu z terapią świetlną wprowadzała w stan wyciszenia i głębokiego odpoczynku. Wyczuwalny był nawiew sali. Przejście do „rzeczywistości” po zakończeniu seansu było delikatne, nikt mnie nie pośpieszał, we własnym tempie mogłam opuścić salę. Pracownicy, z którymi miałam kontakt mówili spokojnym, nieco stłumionym głosem. W trakcie krótkiej rozmowy z dwiema paniami, podkreślały one właściwości zdrowotne groty, jakość soli przywożonej z Wieliczki. Wydawały się wiarygodne i kompetentne. Wychodząc z budynku zostałam mile pożegnana. Była to pierwsza grota w jakiej się znalazłam i być może obiecywałam sobie zbyt wiele. Nie jestem pewna czy do niej wrócę.