Opinia użytkownika: DORA_1
Dotycząca firmy: ORLEN
Treść opinii: Lubię wizytę na stacji gdy nie musze sama tankować mojego samochodu tak jak to się zdarzyło podczas tej wizyty. Dwa rzędy dystrybutorów, 5 stanowisk do tankowania ON, PB i LPG, zajęłam miejsce w kolejce do stanowiska nr 2 jako drugi klient bo tak się złożyło, że do każdego jakieś pojazdy stały. Podjazd stacji odśnieżony i piaskiem zabezpieczony przed poślizgiem. Młody, wysoki pracownik, ciepło odziany w spodnie, kurtkę, czapkę i rękawice (każdy rodzaj odzieży znaczkiem orlenowskim oznaczony) już czekał gdy podjeżdżałam, zanim wysiadłam wlew do baku był już przygotowany na przyjęcie paliwa. Dla pani benzyna? – upewnił się pracownik; Tak 20 litrów Eurosuper poproszę – odrzekłam; Płyn do spryskiwacza proponuję – mówi dalej tankując już moje auto; Dziękuję – odparłam z uśmiechem i udałam się do kasy umieszczonej w sklepiku. Dwie niewysokie korpulentne dziewczyny tego dnia obsługiwały, jedna ciemne włosy, druga blond, obie miały krótko obcięte fryzury męskie, obie w okularach i ubrane w koszule popielate a na nich sweterki czerwone. Podeszłam do drugiej kasy bo przy pierwszej klient był, musiałam chwilę poczekać aż pracownik podjazdu skończy uzupełnianie baku mojego samochodu, w międzyczasie pracownica Beata płyn do spryskiwacza mi zaproponowała za co ponownie podziękowałam. Po chwili mogłam zapłacić, punkty Vitay pani Beata sama mi uzupełniła na kartę punktową w ilości 120. na konec obsługi podziękowała i szerokiej drogi mi życzyła.