Opinia użytkownika: zezenka
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Weszliśmy z mężem do Biedronki po grapefruity, bo byliśmy w Tesco i stwierdziliśmy, że tam jednak są droższe niż tu. I rzeczywiście kilogram grapefruitów kosztował tu 3,99 (złotówkę mniej niż w Tesco). Owoce były świeże, ładnie poukładane i opisane. Co jakiś czas leżały woreczki do pakowania owoców i warzyw. Wybraliśmy dwa grapefruity i dwie pomarańcze i poszliśmy do jednego z koszy, w kórym leżały kubki termiczne. Mąż chciał mi je pokazać. Wzięłam jeden z nich do ręki (pudełko było otwarte). Kubek był solidnie wykonany, zakręcany, miał otwarcie podobne do tych, które są w termosach nierdzewnych (gdy wciśnie się pstryczek leci napój, gdy sie go ponowni wciśnie termos jest szczelny). Byliśmy wczoraj wieczorem w Biedronce po mleko i na stoisku z warzywami i owocami było mało towaru - dziś było odwrotnie: świeży towar, łądnie poukłądany. W koszach od wczoraj nic się nie zmieniło - większość była pusta. Podeszliśmy do jedynej czynnej kasy i stanęliśmy w kolejce. Przed nami stał mężczyzna, który płacił już za swoje zakupy. Na półce, na której leżały gumy do żucia nadal brakowało ceny. Tulipany w wiadereczkach były już lekko rozkwitnięte, ale nadal wyglądały świeżo.