Opinia użytkownika: Mamba_1
Dotycząca firmy: Górski Pstrąg
Treść opinii: W czasie urlopu w Zakopanem w pierwszy dzień pobytu postanowiliśmy wspólnie ze znajomymi coś zjeść. Zaszliśmy do restauracji "Górski Pstrąg". Po wejściu od razu podszedł do nas kelner zaprowadził do wolnego stolika i podano nam menu.W środku restauracji ciepło, miło i przyjemnie. Słychać było góralską muzykę. iedy przyszło wybrać co zjemy i w karcie zobaczyłam pozycję "pierogi domowe" wiedziałam co zamówię...niestety kiedy je otrzymałam brało mnie na wymioty. Cebula która była na nich śmierdziała i nie wyglądała apetycznie same zaś pierogi tragiczne - ciasto twarde, gumiaste no uwierzcie mi niejadalne - pomyślałam sobie, że równie dobrze mogłam kupić mrożone w Biedronce. Ale pal licho z tym kiedy przyszła kelnerka ok 30 lat i zabierała talerze zapytała czy smakowało...zapytałam więc czy mam być szczera? ona - Oczywiście. Więc powiedziałam ze to jest niejadalne i że niezgodne z tym co pisze w karcie, pierogi domowe smakują i wyglądają zupełnie inaczej. dodałam że na pewno były tez długo mrożone. Wtedy ona:" A co myśli pani że kucharz ma czas codziennie je lepić gościom? Wtedy poprosiłam o rachunek. Gdy odeszła opowiedziała o tej sytuacji innym kelnerkom, a te obrócone w naszą stronę śmiały się w najlepsze. W sumie do dziś nie wiem z czego. Wyszłam oburzona i wiem że nigdy tam moje nogi nie postaną. Nabawiłam się tylko bólu brzucha i niestrawności.