Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: E.Leclerc

Treść opinii: Market znajduje się w małej galeryjce. Niedaleko mieści się poczta i salon obuwniczy oraz salonik prasowy i bank, także wszystkie miejsca, które zaplanowałam odwiedzić. Stanęłam przed wejściem do marketu, ale na drzwiach widniała karta z informacją: Wejście obok! Przy ostatniej mojej wizycie widniała taka sama kartka, więc usterka nie została naprawiona. W punkcie informacyjnym zostawiłam zakupione wcześniej buty (numerek depozytowy: 5-bardzo nieestetycznie wykonany), wzięłam mały koszyk i udałam się na dział przemysłowy. Było tam mnóstwo rzeczy potrzebnych do kuchni. Artykuły były ułożone i uporządkowane tematycznie z widoczną informacją cenową. Zatrzymałam się, aby pooglądać wystawiony towar. Nieopodal znajdowały się kosze z tekstyliami, w których panował bałagan a przyklejone na nich plakaty z cenami nie wyglądały estetycznie. Na dziale o/w było czysto i tym razem artykuły były świeże. Postanowiłam kupić herbatę-stał tam pracwonik, który rozmawiał o sprawach prywatnych z osobą ubraną w kurtkę (to nie był nikt z personelu). Podeszłam do kasy nr 6, przy której nie było klientów. Wyłożyłam towar na taśmę i czekałam na przywitanie pani kasjerki (blondynka, długie włosy uczesane w koński ogon, z lekką nadwagą, ubiór służbowy, brak identyfikatora). Niestety nie doczekałam się. Podczas szukania pieniędzy w portfelu, pracownik odezwał się do przechodzącej pani: "co, zmarzłaś?"-czyli umiała mówić! Zapłaciłam za towar, zabrałam paragon, nie usłyszałm pożegnania od kasjera. Podeszłam do punktu informacyjnego po odbiór mojej reklamówki z obuwiem. Znajdowała się tam pracownica, która powitała mnie, używała słów grzecznościowych oraz pożegnała-czyli jednak pracownicy znają zasady uprzejmej obsługi w tym markecie!