Opinia użytkownika: DORA_1
Dotycząca firmy: POLOmarket
Treść opinii: Głównie świeży chlebek zamierzałam tu kupić ale niestety nie było. Pracownica Agnieszka zaproponowała abym poczekała to mi upiecze, zapytałam jak długo, okazało się że ok. 15 minut, to nie tragedia więc uznałam, że zaczekam i po sklepie sobie pochodziłam. Jak to często w takiej sytuacji bywa, w moim koszyku różne artykuły „wylądowały”. Na regale z sałatkami pasteryzowanymi kilka promocji, wśród nich buraczki – wiórki 1,85 zł/słoik 510 g. Na stoisku z chemia liczne odświeżacze powietrza w promocji Brie 8,99 zł/opakowanie 2 sztuk, pracownica właśnie je wykładała, różne zapachy – lawenda, konwalia, cytrus i japoński ogród, zwłaszcza ten ostatni wart był zakupu więc nawet się nie namyślałam za długo, upewniając się wcześniej u wykładającej towar czy aby na pewno jest to właściwa cena. Tak chodząc po sklepie pomyślałam, że wodę niegazowaną przydałoby się kupić i tu niespodzianka – wody Turniczanki brak. Po chwili na stoisku pojawił się pracownik Dariusz z wózkiem napakowanym napojami, zapytałam o szukana wodę i usłyszałam, że przykro mu bo niestety nie ma, właśnie czekają na towar. Trudno, przyjrzałam się innym rodzajom niegazowanych wód i znalazłam Glacier 0,69 zł/1,5 litra, to też niezła cena więc na próbę wzięłam. Chodząc między regałami sklepowymi nie zauważyłam niczego co mogłoby krytyce podlegać, posadzka czysta, na regałach porządek, metki przy artykułach widoczne, cisza, spokój, klienci nieliczni z uwagi na niedzielę, pracownicy w odzieży firmowej sklepu w kolorze zielono czerwonym. Chlebek gorący pracownica sama do torebki mi włożyła bo ja rękawicą nie dysponowałam. Kasjer – sprzedawca pani Bogusława uprzejma i sympatyczna kobieta w bluzeczce w biało czerwone prążki i na wierzchu bluza polarowa ze znaczkiem firmowym sklepu, po skasowaniu zakupów miłego dnia mi życzyła.