Opinia użytkownika: Carlina
Dotycząca firmy: Gazownia Łódzka
Treść opinii: Rozmowa odbyła się telefonicznie. Po wybraniu numeru usłyszałam sygnał powitania i informację o nagrywaniu rozmowy. Okres oczekiwanie na rozmowę wyniósł około 3 minut, byłam przez ten czas informowana o zajęciu wszystkich linii. Po upływie tego czasu telefon odebrał mężczyzna, rozpoczynając rozmowę słowami -"Słucham". Nie przedstawił się. Poinformowałam, że dzwonię w sprawie wyjaśnienia faktur, chcąc upewnić się w ten sposób, że będzie mógł udzielić mi informacji. Pracownik odpowiedział -"Słucham". Plusem dla pracownika jest inicjatywa ustalenie salda na moim koncie. Mój problem dotyczył dwóch faktur, o zbieżnych terminach płatności i okresie rozliczeniowym. Pracownik opierając się na saldzie, uznał, że druga faktura (jak ustalił w trakcie rozmowy była to prognoza płatności) jest nieważna. Zareagował dopiero po moim oburzeniu- "jak to, to mam ją po prosu wyrzucić, przecież to jest dokument, w jakimś celu ją dostałam?". Poprosił o numer wątpliwej faktury, po odnalezieniu jej w systemie skomentował -"no, jest taka faktura". Ponownie powiedział, że jest to faktura z prognozy płatności i potwierdził brak zaległości finansowych. Dalej nie było dla mnie jasne, czy daną fakturę, z podanym terminem płatności na koniec stycznia 2012 r mam zapłacić, czy nie. Pracownik słysząc moją wątpliwość zapytał: "to nie dostała pani korekty faktury?" -otrzymałam jakieś korekty, ale nie umiałam sprecyzować czy dotyczyły problematycznej faktury. Pracownik zakończył rozmowę słowami: "jeśli nie dostała pani korekty, to pewnie przyjdzie jeszcze pocztą". Podziękowałam za rozmowę, pracownik również pożegnał się słowami -"Do widzenia".