Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Carrefour
Treść opinii: Wybrałam się na zakupy do marketu, aby uzupełnić trochę zapasy żywnościowe. Miałam zamiar kupić tylko kilka produktów żywnościowych, ale promocje w tym markecie są ustawione w takim miejscu, że nie sposób przejść obok nich obojętnie. Aktualne promocje miały bardzo szeroki zasięg, zarówno asortymentowy, jak i powierzchniowy. Ogromne stoły wystawowe zajmowały dobre kolka metrów kwadratowych marketu, były nawet luźno porozstawiane, ale i tak tworzył się między nimi tłok. Ludzi było całkiem sporo, jak to podczas promocji i już było widać pierwsze efekty tegoż faktu. Wszystkie towary ułożone na stołach były już poplątane, porozrzucane, bez zupełnego ładu i połączenia spójnego. Większość promocji obejmowała ubrania, głównie były to spodnie i bluzki. Można było kopic jeansy w bardzo obniżonych cenach, damskie już za 20 zł, natomiast męskie za niecałe 30 zł. Do wyboru było naprawdę dużo fasonów i rozmiarów, w różnych kolorach, ale najczęściej ciemnych. Promocja obejmowała też fajne bluzeczki, ale raczej na lato niż na zimę. Bawełniane T-shirty damskie z krótkim rękawkiem można było kupić za jedyne 10 zł i też były w różnych kolorach i rozmiarach. Nie miałam jednak zamiaru brać udziału w tych promocjach, a raczej przeszłam na dział spożywczy. Tam też znalazłam odpowiednie dla siebie promocje, np. sok 2 litrowy Garden za 2,99 zł, a zazwyczaj kosztuje on prawie 4 zł, a nieraz nawet więcej niż 4 zł. Miałam zamiar kupić też filet z kurczaka, ale zrezygnowałam z zakupu dwóch powodów. Po pierwsze czekałam kilka minut obok stoiska z mięsem, ale nie pojawił się nikt z obsługi kto podałby mi mięso, a po drugie mięso wyglądało naprawdę nieciekawie. Nie dość, że nie było ułożone w lodówce tylko tak po prostu na stole i w nagrzanym sklepie, to w dodatku wyglądało jakby leżało tam już kilka dni. Było bardzo nieświeże, marnej jakości i raczej nie nadawało się do jedzenia. Zniechęcona zrobiłam resztę potrzebnych mi zakupów i powędrowałam do kasy. A tam oczywiście musiałam odstać swoje, mimo tego, że przy kasie stała tylko jedna osoba. Klientka wdała się w rozmowę z kasjerką i wcale nie zwracała uwagi na to, że ja czekam... Oczywiście było otwartych kilka kas obok, ale nie chciało mi się znowu wkładać zakupów do koszyka i wyjmować ich ponownie na inną taśmę kasową. Poza tym byłam pewna, że ta jedna osoba przede mną przy kasie nie zajmie dużo czasu, no ale niestety się pomyliłam. Kasjerki wina była tylko taka, że dała wciągnąć się w tę rozmowę. Poza tym bardzo szybko obsługiwała klientów, była miła i profesjonalnie wykonywała swoje obowiązki. Dbała też o czystość na swoim stanowisku pracy, zarówno taśma jak i miejsce przy kasie wyglądało na zadbane. Zwróciłam na to uwagę, bo czasem można zobaczyć takie rzeczy przy stanowisku kasowym, że aż głowa boli...