Opinia użytkownika: zezenka
Dotycząca firmy: BALLADA
Treść opinii: Do kina Ballada wybrałam się wraz z mężem i jego rodzicami na film "Sherlock Holmes 2: Gra Cieni". Seans odbywał się o godzinie 18, więc byliśmy na miejscu dwadzieścia minut przed czasem - musieliśmy kupić bilety i wziąć fakturę na jeden z nich. Kolejka nie była długa, więc nie musieliśmy długo czekać. Stojąc w kolejce rozglądnęłam się po wnętrzu: na ścianach wisiały plakaty z filmami juz granymi i tymi, które dopiero będą miały swoją premierę. Gdy nadeszła nasza kolej, poprosiliśmy o cztery bilety ( w tym jeden na fakturę - podaliśmy dane) i wybraliśmy miejsca na sali. Po odejściu od okienka weszliśmy do drugiego pomieszczenia, gdzie znajdowały się małe kwadratowe pufki (dopasowane do siebie kolorem: czarne i czerwone, symetrycznie ustawione) do siedzenia, sklepik, w którym można kupić przekąski i coś do picia. W pomieszczeniu było ciepło. Wchodząc na salę kinową podaliśmy bilety do sprawdzenia. Do tego momentu było bardzo przyjemnie. Po przekroczeniu drzwi na salę zobaczyliśmy chlew: między rzędami leżało mnóstwo porozwalanego popcornu. Usiedliśmy na swoich miejscach. Na sali było bardzo zimno - starałam sie skupić na filmie, ale było ciężko, bo myślałam o tym, żeby ruszać stopami, chować ręcę w rękawiczki. Czułam się tak, jakbym stała na zewnątrz, a nie siedziała w kinie. Po zakończeniu seansu podeszliśmy do kasy po fakturę za bilet i wyszliśmy na zewnątrz, choć wcale tego nie czuliśmy.