Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: New Yorker
Treść opinii: Gdy weszłam w sklepie było około 5 osób. Przeglądałam wieszaki z ubraniami z wyprzedaży, a pan ochroniarz stał tuż obok mnie. Nie było to miłe, a wręcz krępujące. Po wybraniu bluzki poszłam ją przymierzyć. Przymierzalnie były wolne, więc weszłam i przymierzyłam bluzkę. Zdecydowałam się na zakup i podeszłam do kasy. Przy kasach nie było kasjera. Dwie pracownice jakieś 5 metrów dalej wykładały nową kolekcję ubrań i widziały, że czekam przy kasie. Po jakiś 5 minutach czekania podeszłam do nich i spytałam czy ktoś mógłby mnie obsłużyć. Od razu mnie przeprosiły i powiedziały, że kasjer się gdzieś zagubił i jedna z nich poszła ze mną do kasy i mnie obsłużyła. Mimo chwili czekania obsługa na plus dzięki pozytywnemu nastawieniu pracownic.