Opinia użytkownika: Anna_3619
Dotycząca firmy: Centrum Medyczne Damiana Sp. z o.o.
Treść opinii: Odkąd wykupiłam sobie ubezpieczenie medyczne, krążyłam po wielu prywatnych przychodniach i klinikach, ale od pewnego czasu korzystam najchętniej z Centrum Damiana. Wczoraj wybrałam się na Foksal na badania krwi, co jest dla mnie zawsze przeżyciem okropnym i wstrząsającym. W Centrum działa bezpłatna szatnia, co jest dosyć wygodne, ponieważ nie trzeba się martwić zostawianiem płaszcza. W środku jest czysto, przy oknach ustawiono dużo wygodnych foteli i kanap oraz niewielkie stoliki. Na parterze, gdzie byłam mieści się punkt pobrań, kilka gabinetów. Pokoje zabiegowe oddzielone są od korytarza przeszklonymi, ale zasłoniętymi ścianami z rozsuwanymi drzwiami. Mam wrażenie, że wynika to z chęci maksymalnego wykorzystania dość niekorzystnie rozłożonej przestrzeni - długiego, wąskiego korytarza. W każdym razie całość wygląda nowocześnie i elegancko. Zaraz przy wejściu znajduje się recepcja. Gdy weszłam, działało wszystkie 5 okienek i nie było kolejki, wobec czego mogłam od razu się zarejestrować. Pani poprosiła mnie o dowód i skierowanie, po czym musiała zadzwonić do mojego ubezpieczyciela. System nie jest do końca optymalny, ponieważ każde badanie trzeba osobno zatwierdzić, czy jest objęte ubezpieczeniem, co w przypadku licznych badań krwi zajmuje trochę czasu. Koło rejestracji znajduje się również pojedyncze okienko informacji, w którym wydawane są wyniki badań. Obsługuje je jedna osoba i chwilami tworzyły się krótkie kolejki. W najlepszych słowach muszę odnieść się do kompetencji personelu medycznego Damiana. Pobieranie krwi jest w moim przypadku często trudne, ponieważ mam słabo widoczne żyły. W wielu przychodniach moje wizyty odbywały się w ten sposób, że panie pielęgniarki krążyły dookoła mnie przez 15 min. wykrzykując hasła w rodzaju: "ta żyła zaraz pójdzie!", "spróbujmy pobrać z nogi!". Przeżycie tego rodzaju przeznaczone jest wyłącznie dla osób o mocnych nerwach, więc tym bardziej doceniam Centrum Damiana, gdzie pobieranie krwi zajęło trzy minuty, z których większość zajęła wypełnianie papierków. Panie pielęgniarki same zapraszały kolejne osoby z korytarza. Pielęgniarka, która pobierała mi krew, zwracała się do mnie per "aniołku", co nie każdemu musi odpowiadać, ale dla mnie akurat było miłe. Zachowywała wszystkie zasady higieny i sterylności i używała jednorazowych rękawiczek. Centrum oferuje dość szeroki zakres usług od morfologii po tomografię itp. Jakie ma ceny, nie wiem, ponieważ płacę za ubezpieczenie i w ramach pakietu podstawowego mam wszystko, czego potrzebuję.