Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: BP
Treść opinii: Jadąc z Konina w kierunku Gorzowa Wielkopolskiego zauważyłam, iż komputer pokładowy informuje o małym poziomie paliwa w baku. Postanowiłam, iż na najbliższej stacji BP uzupełnię brak. Przed Gorzowem znajduje się mała stacja. Podjechałam pod dystrybutor, wyłączyłam auto i pobiegłam zatankować. Przez kilka pierwszych chwil szukałam rękawiczek ochronnych. Stwierdziłam, iz litr paliwa znowu podrożał. W trakcie napełniania się baku, jak zawsze rozejrzałam się po terenie wokół budynku. Parking i strefa dystrybutorów była wolna od śmieci. Postanowiłam umyć szyby, ale niestety we wiadrze nie było wody ani myjki. Po trzech minutach znalazłam się w budynku w celu dokonania zapłaty. Szyby drzwi i witryny były czyste, natomiast podłoga była lekko przybrudzona, na półkach było widać kurz a na blacie przy ekspresie na kawie była rozlana śmietanka lub mleczko do kawy. Dodatkowo przy drzwiach wyjściowych stało wiadro z wodą. Za blatem kas stał jeden pracownik, który natychmiast zaczął mnie obsługiwać, ale niestety jak tylko pojawił się inny klient (znajomy) kasjer uciął sobie z nim pogawentkę. Pracownik posiadał identyfikator (Dorota) oraz był ubrany w strój służbowy. Dokonałam płatności, otrzymałam zdrapkę za tankowanie powyżej 30 litrów-możliwość otrzymania biletu na mecz w ramach Euro 2012. Wyszłam z budynku prawie niezauważona przez pracownika. Zapłaciłam 255zł, 5,85/litr-bardzo drogo.