Opinia użytkownika: Kurczak_3
Dotycząca firmy: Multikino
Treść opinii: Rzadko zdarza mi się iść do kina o tak późnej porze, ale nie było innej, dobrej dla mnie godziny. Przeważnie jestem z usług Multikina zadowolony, ale dzisiaj niestety bardzo mnie obsługa zawiodła. Zawodów początek zaczyna się do samego kupna biletu. Panie, które siedziały przy kasach już się wylogowały i kazały pójść do baru, gdzie też sprzedają bilety. Tam znowu wielkie kolejki i to jeszcze bardzo powoli idące do przodu. Sprzedawca przed nami mimo, iż się grzecznie przywitał, to w czasie obsługi wydawał się bardziej zaabsorbowany rozmową z kolegą niż obsługiwaniem nas. Sami ekspedienci byli bardzo schludnie ubrani, ale szybkość ich pracy była bardzo niska. Późna pora nie usprawiedliwia obsługiwania przez 4 minuty jednego klienta. Kolejny zawód to ceny biletów. Za film 3D w Multikinie ostatnio płaci się, nawet w zwykły dzień - w poniedziałek, po 17.00 godzinie - 21 zł za bilet studencki. To naprawdę dużo i wydaje się że konkurencja, której nie ma wiele, oferuje lepsze ceny (w Heliosie 18 zł!). Mimo, że do filmu pozostały 2 minuty wejście było zagrodzone taśmą, obok której mieliśmy już przejść, gdy w końcu przyszła obsługująca pani, która patrzyła na nas jak na winowajców tego, że musi pracować o tak późnej porze. Straszny był też stan ubikacji. Jeśli obiekt jest otwarty o takiej porze powinny też pracować osoby sprzątające ubikacje. Smród był nie do opisania, podłoga była brudna a mydła do umycia rąk w ogóle nie było! Naprawdę ogromny minus za ich stan. Po wejściu na salę kinową nikt nie rozdawał okularów, sami musieliśmy dojrzeć dalej stojący stojak na okulary, jak i na końcu seansu je odłożyć, nie mówiąc o tym, że śmietnik, który jest wystawiany po seansie przy wyjściu był już pełen. Oczywiście wymieniłem tylko wpadki, ale reszta rzeczy w Multikinie była jak zwykle w porządku - film zaczął się punktualnie, siedzenia były wygodne i czyste, okulary są wygodne (lepsze dla mnie, który nie noszę okularów na co dzień, bo są lepiej wyprofilowane niż w Heliosie). Martwi mnie tylko, że klienci, którzy przychodzą na późniejsze seanse, są traktowani jak klienci drugiej kategorii.