Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: mBank

Treść opinii: Ostatnio otrzymałam telefon z m-Banku, w którym mam swoje konto i jestem stałym klientem już od jakiegoś czasu. Po odebraniu telefonu pani o miłym głosie przedstawiła się oraz podała nazwę firmy, z której dzwoni. Następnie spytała się, czy mam chwilę czasu, by poświęcić ją na rozmowę. Po otrzymaniu mojej zgody poinformowała mnie, że dla mojego bezpieczeństwa rozmowa jest nagrywana. Celem tej rozmowy, jak się okazało, było przedstawienie mi oferty promocyjnej banku. Konkretnie dotyczyło to usługi proponowanej wspólnie z firmą Play – tablet plus mobilny internet. Miałam już zamiar zakończyć rozmowę, ale jednak zdecydowałam się ją kontynuować, gdyż niedługo kończy mi się umowa na obecny posiadany przeze mnie internet mobilny, a na dodatek pani bardzo gorąco namawiała mnie na wysłuchanie szczegółów dotyczących oferty. Oferta przestawiona przez pracownika mBanku wyglądała następująco: były do wyboru dwa tablety przekazywane na zasadach leasingowych, pierwszy to iPad 2, oferowany wraz z internetem na 42 miesiące z ratą wynoszącą 99 zł plus opłata aktywacyjna także 99 zł. W tym przypadku była możliwość zmniejszenia ilości rat. Zwykła aktywność klienta mBanku, czyli wpłaty, wypłaty, płacenie kartą, powodowała zmniejszenie płatności do 39 miesięcy, natomiast uruchomienie dodatkowego produktu banku mogło spowodować zmniejszenie rat do 36. Wśród wymienionych przez panią produktów były między innymi kredyt gotówkowy, karta kredytowa, ubezpieczenie samochodu albo mieszkania. Warunek dodatkowy to wybrany produkt aktywny przez 12 miesięcy. Wykorzystując wszystkie możliwości można było zyskać nawet pół roku za darmo. Drugi tablet to Samsung Galaxy Tab. W tym przypadku jest trochę taniej, bo opłaty wynoszą 79 zł miesięcznie na taki sam okres, ale za to bez możliwości zmniejszenia ilości rat. Dostaje się tu także słabszy internet. Transfer danych tak jak w przypadku iPada to 5 GB, ale już szybkość mniejsza cztery razy bo 1 Mb/s. Pani bardzo zachwalała ofertę dodając jeszcze jeden plus, mianowicie brak konieczności płacenia samemu rachunków. Bank sam automatycznie do 15 każdego miesiąca pobiera opłatę za wybraną usługę, do nas należy tylko zadbanie o odpowiednie środki na koncie. Praktycznie rzecz ujmując jest to pewna wygoda. Cała rozmowa trwała około 20 minut i przez cały ten czas pani była bardzo miła, zachowywała pełny profesjonalizm. Zachwalała ofertę, a przede wszystkim tablet, który na koniec trwania usługi można nabyć już na własność za symboliczną złotówkę. Jej argumenty mające mnie przekonać były przeróżne. Na przykład przekonywała mnie do ofert, argumentując to faktem, że sama ma już tablet i żałuje, że kupiła wcześniej laptopa, bo zupełnie już go w tej chwili nie używa. Tablet to w ogóle wspaniałe urządzenie, bardzo wygodne w obsłudze i poręczne szczególnie w pracy czy na uczelni. Zastępuje inne urządzenia takie jak na przykład GPS. Pani posunęła się nawet do twierdzenia, że w przeciągu kilku lat tablety całkowicie zastąpią laptopy, nie mówiąc o komputerach stacjonarnych, które już teraz wypadają z obiegu i rzadko kto jeszcze takie posiada. Z niektórymi teoriami nie zgodziłam się, aczkolwiek rozmowa była ciekawa. Pani odpowiadała na wszystkie dodatkowe pytania i cały czas przekonywała do natychmiastowego zawarcia umowy. Dowiedziałam się też, że gdybym tego dnia złożyła wniosek za dwa dni do moich drzwi zapukałby kurier dostarczając mi umowę a także wymarzony tablet. Niestety biorąc pod uwagę moją sytuację finansową oraz moje kilkumiesięczne zobowiązanie wobec dotychczasowego dostawcy internetu musiałam odmówić. Choć przyznaję, że oferta jest dość ciekawa i w innych okolicznościach pewnie bym się skusiła na nią. Sama cena za internet jest dość wysoka, ale może warto ją zapłacić za taki nowoczesny i coraz bardziej niezbędny sprzęt.