Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: Delfin
Treść opinii: Zaparkowałam samochód blisko wejścia na pływalnię, żeby po wyjściu mój synek nie zmarzł. Samochodów było mało i było tam wolne miejsce. Po wyjściu z samochodu zobaczyłam na schodach tabliczkę "uwaga śliskie schody". Niestety schody nie były niczym posypane, pracownicy widocznie uznali, że samo ostrzeżenie wystarczy. Po wejściu rozebrałam siebie i synka, po czym oddałam ubrania do szatni. Pani obsłużyła mnie bez słowa. Następnie podeszłam do kasy i poprosiłam o jeden damski normalny zegarek. Zegarek wydawała miła pani, utrzymywała kontakt wzrokowy i się uśmiechała. W szatni okazało się, że jest jedną z niewielu myślących tam osób, ponieważ dostałam szafkę obok przewijaka dla dzieci. Zazwyczaj dostawałam szafkę na drugim końcu szatni :) Po rozebraniu się weszliśmy na halę basenową. Dostepne były deski, pianki do pływania. Na hali było także trzech ratowników, jednak wątpię żeby dostrzegli sponad krzyżówek i telefonów, że ktoś ma kłopoty w wodzie. Na basenie było ok 15 osób, może to było powodem lenistwa ratowników. Po wyjściu i szybkim ubraniu się poszliśmy do kasy żeby zapłacić. Pani kasjerka bez słowa powiedziała tylko kwotę do zapłaty i otworzyła bramkę. Odebrałam kurtki z szatni, pani ponownie obsłużyła mnie bez słowa. Po wyjściu z budynku okazało się że tabliczka o śliskich schodach nadal stoi, a schody nadal nie były niczym posypane.