Opinia użytkownika: Adam_648
Dotycząca firmy: Tesco
Treść opinii: Zakupy w TESCO robię minimum raz w tygodniu. Dzień przed zdarzeniem wybrałem się z rodzina na zakupy. Teraz jest taki okres wyprzedaży, że można znaleźć coś ciekawego za niewielkie pieniądze i tak też się stało w moim przypadku. Kupiłem sobie bezprzewodowa mysz HAMMA za bardzo małe pieniądze. Cena pierwotna 69 zł po zmianie 17,25 zł. Każdy by się skusił za taka cenę. Dla pewności sprawdziłem zawartość opakowania tego, które było otwarte i faktycznie okazało się, że jest to mysz bezprzewodowa. Wyszukałem mysz w opakowaniu niezniszczonym. Opakowanie było dodatkowo zabezpieczone gruba taśmą plastykową co utrudniało ingerencje ciekawskich i podbieranie elementów. Po powrocie do domu postanowiłem, że szybko ja sprawdzę na komputerze. Okazało się, że ktoś był szybszy ode mnie i z opakowania zniknęła część odpowiadająca za komunikację pomiędzy myszka a komputerem. Byłem zawiedzony ale trudno. Następnego dnia udałem się do TESCO aby zgłosić problem. Pani zadzwoniła do odpowiedniej osoby a ta zajęła się ”szukaniem” myszki. Trwało to i trwało aż Pani ponownie zadzwoniła i powiedziała, że jeszcze dwie minuty. Byłem już mocno poirytowany ale trudno wytrzymam. Po dwóch minutach zadzwonił telefon. Po zachowania Pani w trakcie rozmowy wysnułem, że raczej nic z tego nic nie wyjdzie i zwrócą mi pieniądze. Kiedy robiłem zakupy około 19 to tych myszy było około 15 lub 20 sztuk więc raczej niemożliwe aby zostały wykupione tak szybko. Pani podeszło do mnie i powiedziała mi, że osoba odpowiedzialna za to nie mogła znaleźć myszy i zwróciła mi pieniądze. Długo się nie zastanawiałem i poszedłem do miejsca w którym mysz powinna być. W tym miejscu było około 15 mysz. Podszedłem do Pani i powiedziałem, że mi zajęło to 1 minutę a Pani na to, że ten kto to miał zrobić ja oszukał. Powiedziałem, że ich zachowanie wpływa na jakość ich obsługi a Ona sama musi zbierać cięgi. Pani wcześniej tłumaczyła, że na tym dziale mają remont co było widoczne. Ja odpowiedziałem, że remont remontem a klient jest najważniejszy. Wystarczyło aby osoba, która miała szukać mysz podeszła by do BOK-u i udała by się ze mną to na pewno nietrwało by to, 20 minut tylko 5. Wg mojej oceny osoba odpowiedzialna za tę sytuacje w ogóle nie ruszyła się z miejsca. Kiedyś gdy miałem podobny problem to do BOK-u podeszła osoba odpowiedzialna za dany dział i wraz zemną udałą się do docelowego miejsca. Nie ukrywam byłem zwiedziony taką obsługą. Powodów takiego zachowania może być wiele np. jaka płaca taka praca. Szkoda, że w taka banalnej sprawie obsługa TESCO zawiodła.