Opinia użytkownika: Obserwatorka_9
Dotycząca firmy: Sphinx
Treść opinii: Przed południem postanowiłam wybrać się do restauracji. Dobra lokalizacja w pobliżu C.H. Kaskada, a dokładnie przy samym wejściu. W lokalu przyjemny zapach, czysto i duża sala z wieloma stolikami oraz z kilkoma kanapami. Toaleta również zadbana, bez żadnych zastrzeżeń. Lecz obsługa pozostawia wiele do życzenia. Nikt mnie nie powitał ani nie pożegnał, jakbym wchodziła do taniego baru. Na przyniesienie menu do mojego stolika czekałam 12 minut, aż w końcu musiałam sama je wziąć. Mimo, że na sali razem było czterech pracowników, żaden nie miał chęci podejść i przynieść menu. Rozmowa i śmiechy przy barze wydawały się dla nich ciekawsze. Szczególnie jedne pan ubrany w czarą koszulę i czarny fartuch, kilkakrotnie przechodził obok mojego stoliku, ale nawet nie zainteresowała się, że są nowi klienci. Czułam się niewidzialna szczególnie wtedy gdy obchodził wszystkie stoliki i pytała jak klientom smakują dania, gdyż mój stolik ominął szerokim łukiem. Na szczęście do mojego stolika podszedł sympatyczny, skromny pan ubrany w swój brązowy fartuszek na szelkach. Widać było, że długo pracuje gdyż bardzo dobrze znał menu. Złożyłam zamówienie na shoarme i na całość czekałam około 15 minut. Jeśli chodzi o jedzenie to mięso było smaczne ale nie wyglądało zachęcająco –zeskrobane kawałeczki mięsa wyglądały jak resztki po pozostałym kliencie. Nie dało się nawet tego mięsa nadziać na widelec. Frytki i surówki były dobre, choć miałam wrażenie, że na talerzu były dwie surówki (rozłożone na dwa stosy po dwóch stronach talerza) a nie trzy jak mnie zapewniono. Świeże pieczywo jeszcze ciepłe i sosy również dobrze smakowały. Cena za to danie ok. 21zł – wg mnie za drogo jak na kilka resztek mięsa z kilkoma dodatkami.