Opinia użytkownika: DORA_1
Dotycząca firmy: ORLEN
Treść opinii: W drodze zabrakło i płynu w zbiorniku spryskiwacza wiec wjechała na tę stacje CPN-u bo akurat trafiła się najszybciej. Stosunkowo nie duży teren stacji, dokładnie odśnieżony, nawet przód samochodu zatrzymałam pod zadaszeniem bo padający śnieg z deszczem to nie warunki na otwieranie maski samochodu pod gołym niebem. Dobrze, że nie było chętnych do tankowania bo jeden rząd dystrybutorów blokowałam. W sklepie dwoje młodych pracowników: chłopak tomek i dziewczyna Monika. Bardzo ładnie ubrani w koszule firmowe, jakie już spotkałam w czasie świąt na innej stacji Orlenu, takie inne, w prążki biało- czerwono- niebieskie. To ładna odmiana, bo przyznam, że stalowe kolory koszul już mi się opatrzyły. Oboje bardzo elegancko i tak radośnie w tych koszulach wyglądali, wysocy, szczupli zajęci byli dokładaniem towaru na półkach. Gdy weszłam Tomek natychmiast zajął się obsługą: w czym mogę pani pomóc? Usłyszałam pytanie, poprosiłam o płyn do spryskiwacza, zapytał: 2 czy 4 litry, wzięłam większy 29,99 zł/opakowanie (to sporo, żeby nie powiedzieć bardzo dużo, ale trudno, czysta szyba samochodu to jeden z elementów bezpieczeństwa), skasował, zaproponował kawę, podziękowałam, podałam kupon na dodatkowe punkty Gold Vitay i kartę na ich doliczenie. Ten uprzejmy młodzieniec sam przeciągnął kartę przez terminal, doliczając do mojego stany 1000 punktów za ten zakup. Swoja drogą to trochę szkoda, że nie było tu pracownika podjazdu i sama musiałam podnieść maskę samochodu i uzupełnić płyn, ale z drugiej strony kierowca powinien sobie radzić sam, niezależnie od płci więc nie będę się tego czepiać. Wszystko tu OK. i zastrzeżeń nie mam.