Opinia użytkownika: Krzysztof_1186
Dotycząca firmy: POL-OPTYK
Treść opinii: Jak to w życiu bywa, musiałem się udać z dzieckiem 5 miesięcznym do okulisty i tu pierwszy szok. Próbowałem się zarejestrować do specjalisty w Opolu przy WCM ale niestety pierwszy wolny termin to 29.05.2012r. pomimo, że przy zatkanym kanaliku powinni mnie przyjąć szybko. Powiedziałem sobie, że o nie! Potrzebuję wizyty teraz, więc wyszukałem gdzie owa okulistka przyjmuje prywatnie i nagle termin znalazł się na 13.01.2012r. ale odpłatny. Więc przyszedłem do POL-OPTYK o godz. 14:40. Przywitali nas ładnie, wszędzie czysto, kafelki z połyskiem, myślę sobie będzie dobrze. Nic bardziej mylnego. Już po wejściu do gabinetu i przedstawieniu problemu pani okulistka nas potraktowała nas bardzo nieprzyjemnie twierdząc, że z zatkanym kanalikiem przyjmują w WCM szybko. Staraliśmy się wytłumaczyć, że byliśmy się u niej zarejestrować przez NFZ ale pierwszy wolny termin to 29.05. Oczywiście stwierdziła, że to niemożliwe będąc przy tym bardzo nieprzyjemna i prawie arogancka. Po przejrzeniu oka i próbie kilku ucisków w celu odetkania kanalika zastał nas kolejny szok. Pani woła do nas 60 zł. No nic, skoro prywatnie to trzeba zapłacić, wypisując przy tym receptę z kropelkami do oka. Żeby szoków było mało to owa okulistka przepisała nam receptę bez refundacji czyli 100% ponieważ dziecko nasze nie ma jeszcze nr pesel i dlatego pani doktor uznała, że nie jest ubezpieczone. Tłumaczymy z żoną pani, że u innych lekarzy na recepcie wpisują nasz pesel w celu aby dany lek był zrefundowany. Niestety ale specjalistka była nie ugięta. Szkoda, że przy wizycie prywatnej, ktoś był tak bardzo nieprzyjemny i obcesowy biorąc przy tym 60 zł. za wizytę, a wszelkie tłumaczenia nie docierały do lekarza. Nadmienić trzeba, że owa pani okulistka jest jedną z niewielu takich specjalistów do dzieci z okulistyki.